ja wezmę jednorazowe. jedną zaczętą paczkę od siostry mam, będę musiała tylko dokupić więcej.

jakoś nie uśmiecha mi się zabieranie brudnej bielizny do domu, a potem pranie tego. zwłaszcza, że podejrzewam, że nie będą to małe plamki krwi.

jak kto woli. ;)

JA MIAŁAM JEDNORAZOWE ALE STOSOWAŁAM TYLKO 1 DZIEŃ A PÓŻNIEJ BAWEŁNIANE. ALE JA BYŁAM PO CC.

U mnie w szpitalu przestrzegali przed jednorazowymi. Położne twierdziły, że nie przepuszczają powietrza i można dostać zakażenia :/ Pozwalały na wielorazowe SIATECZKOWE lub zwykłe bawełniane.

Ja zabrałam jednorazowe i to aż 10 szt. Jakoś nie narzekałam, że było ich mało. Naprawdę się przydały. Przynajmniej nie musiałam ich potem prać, a czyste nie były.

jednak te co mam, to są te o których pisze zosia100; siateczkowe, ale myślałam, że są jednorazowe, a się okazuje, że wielo-.

ja miałam jednorazowe :)

za zosią - jednorazowe słabo przepuszczają powietrze, rana się wolniej goi.

ja miałam majtki jednorazowe i jestem mega zadowolona majtki przepuszczają powietrze i nie uciskają więc polecam jednorazowe

ja miałam siateczkowe(najlepiej rozm.większe bo trzeba tam jeszcze umieścić giga podpaske) jednorazowe.
jak dla mnie super sprawa,każdego dnia świerze,jak się "poplamiły" to dup do kosza a nie do torby do prania.

Ja miałam do szpitala spakowane i takie i takie, ale nam lekarze zabraniali zakładania tych jednorazowych, bo nie oddycha skóra i większość dziewczyn była bez majtek. Po nacięciu trudno się schylać i zakładać co chwile nowe...
W każdym szpitalu panują inne zasady i wybór należy do ciebie :)