Mój Narzeczony woli o 1000 razy bardziej mnie bez makijażu niż z makijażem ( i to nie dlatego ,że np. nie umiem się umalowac , tylko, woli mnie naturalną).

Ja nie maluję się codziennie, jak mi się chce to mazne rzęsy i lekko policzki przypudruje...A jak gdzieś wychodzimy 'dalej' to wtedy większy makijaż sobie robię ;) Lepiej się tak czuje :P

Ale bez makijażu jak siedze w domu czy np.tylko do sklepu albo do parku z psem też jest dla mnie ok ;)

Nie maluje sie codziennie,bo mi sie poprostu nie chce :)
czasem jak mäz zanim wyjdziemy zacznie sie golic to nie mam co z tym czasem zrobic to se pacne rzesy, i pomaluje czasem powieki... co do tapety to nie jestem za,bo traci sie tä naturalnosc,co wg. mnie oszpeca twarz,ale kazdy ma wlasne zdanie co do tego ;)
chociaz od niedawna zaczelam uzywac korektora,bo powyskakiwalo mi cos na twarzy niewiem czy to jakies uczulenie czy to od ciäzy.

--> czy mäz woli mnie umalowanä czy naturalnie hmm puscil mi kiedys piosenke
http://fiedor.wrzuta.pl/audio/9JNkAGvwrkh/agnieszka_wlodarczyk_-_bez_makijazu

ale jak sie czasem pomaluje to tez möwi ze ladnie :)

Ja kiedys malowałam sie codziennie, teraz tylko jak gdzies wychodze na spacer to pomaluje oczy kredka i tuszem do rzes i nic po za tym, nie bardzo mam czas zeby siedziec przed lustrem i sie malowac ;p pozdrawiam

kurde :D chciałam dziś zadać to samo pytanie :) hehe
ja maluję się codziennie ale z umiarem. mój lubi jak się ładnie umaluję dla niego ale lubi też naturalną mnie.:)

a roznie. Ale z reguly jak gdzie wychodzę to naloze podklad i pomaluje rzęsy. to jest caly moj make-up :D
w domu sie nie maluje.

maluje się codziennie ale tylko oko :) tak mi wygodnie i tak lubi mój mąż:)

ja maluję się tylko kiedy gdzieś wychodzę. czasem na zwykły spacer do parku też się nie maluję. no i używam w zasadzie tylko delikatnego podkładu i tuszu :)

Jeszcze przed ciążą, kiedy pracowałam, to malowałam sie codziennie...zresztą mój mąż lubi mnie umalowaną, no i najlepiej czerwone paznokcie:0 Teraz maluję się rzadziej, chyba , że gdzieś wychodzimy z wizytą bo na codzień najzwyczajniej mi się nie chce i dają"pooddychać " skórze:)

Maluje się,ale nie używam podkładu,tylko puder w kamieniu,cienie plus tusz,lubię sobie pokombinować z cieniami,kolorami,ale nie wyglądam jak Rihanna na swoich teledyskach:)))))

Ja nie lubię sie malować i rzadko to robię. A jak już wychodzę to tylko delikatnie różowy cień do powiek, tusz i to wszystko, ewentualnie błyszczyk.