Powiem tak: faceci chyba nigdy nie wydorośleją.Mój mąż ma 30 lat i do tego dwójkę dzieci(starsza 5 lat młodszy syn 3 miesiące) i moge śmiało powiedziec uzależniony od gry the settlers i tez mu non stop robiłam awantury o tę gre ale niestety nic to niedaje.Ale pocieszam sie tym że to co ma zrobic to zrobi i z drugiej strony całe szczescie ze zajmuje sie grą a nie jest uzalezniony od picia albo czegos gorszego.pozdrawiam i zycze dużo cierpliwosci bo nam kobietą to chyba tylko to pomoże:)

Mój ma 25 i też czasami w xboxa z kumplami grają ;) Facet to duży dzieciak, nic nie zrobisz ;)

Mój w wolnych chwilach łowi ryby, szkoda tylko, że wirtualnie bo z chęcią przydałby się taki okaz na obiad.

moj ma 31 i w wolnym czasie gra na komorce w angry birds lub inne to chyba normalne a dla pocieszenia ci powiem ze zaczal sie przejmowac jakos po 35 tygodniu jak lekarz powiedzial ze porod moze byc za 2 tygodnie :D

mój ma 25 i tez gra..ostatnio odkrył na nowo gry z pegasusa i na kompa ściągnął...pyka w Mario i się śmiejemy z tego a mały się cieszy bo widzi kolorowe obrazki i ten dzwięk z gry go interesuje :)

Mój gra w LOLA jakiegoś...Ma 23 lata. Za to mój ojciec ma 48 lat i też ciupie na kompie. Faceci tacy są. Przecież faceci nie dorastają,tylko zawsze pozostają dziećmi. Nie bez powodu mówi się,że kobieta mająca jedno dziecko,mówi,że ma dwoje :D

moj juz prawie 3 dychy na karku a naparza w jakies czolgi po nocach, przez sluchawki z debilami z calego swiata gada, czasem umieram ze smiechu jak slucham co on pitoli...

Mój stary koń - 32 lata a od Fify muszę go kijem odganiać ;)