Nie masz się co martwić, mój Kacper ma 10 miesięcy i raczkuje od półtorej tygodnia dopiero. Też na początku nie podnosił tyłka, potem tak nagle z dnia na dzień ruszył :D

Dokładnie, daj Małej czas!! Każde dziecko rozwija się w indywidualnym tempie, nie ma co przyspieszać. Zresztą nic na siłę ;P

Moja zaczęła w 10miesiacu, więc spokojnie. A też tak robiła, jak by leciała, to normalne. Potem zacznie się etap bujania w przód i w tył w pozycji, jak do raczkowania. Aż w koncu powolusiu ruszy.. ma czas. Dawaj Jej troszkę potrenowac, aczkowlwiek nic na siłę...
A siedzi ??

Leon tez nie raczkuje. I póki co sime nie zanosi, bo nie chce współpracować przy ćwiczeniach. W ogóle dalej na brzuchu nie chce leżeć. Nie siada sam. Ma wzmożone napięcie mięsniowe.

mojej siostry synek nie raczkował praktycznie wcale, jakos przed rokiem zaczal troche, ale od razu na nogi poszedl i raczkowania nie było

Spokojnie mój synek tez nie raczkuje jeszcze ma czas choc mojej szwagierki córeczka wcale nie raczkowała.

tak siedzi już stabilnie

Nie każde raczkuje, ale dobrze by jednak tak było i z tego co wiem, są odpowiednie ćwiczenia zachęcające dziecko do raczkowania. Warto robić wszystko by dziecko tego etapu jednak nie pominęło. Darianka, Twoja córeczka ma jednak jeszcze czas. Spokojnie. Wszystko się może zdarzyć :)

Ach duma mnie rozpiera Maksio ma 7 miesięcy i już stawia pierwsze kroki na czworaczka :) Wstanie mu nie sprawia już żadnych problemów tylko ruszyć z miejsca czasami nie może :D