« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emamaslask
emamaslask

2012-11-23 17:02

|

Uwagi i opinie

Możecie liczyć na rodziców ?

Np. w sytuacji kiedy brakuje Wam pieniążków na koniec miesiąca ? Na święta ?

Ja czasem mam dość i często mam wyrzuty sumienia dlaczego mam taką rodzinę, która nie chce Nam pomóc... W zeszłym roku jakoś spędziliśmy święta, był barszczyk i ziemniaczki ale bez prezentów, choć to nie najważniejsze. W tym roku chciałam coś kupić Synkowi na gwiazdkę ale zapowiada się nieciekawie i pierwsze świadome święta będą beznadziejne.

Czasem mam ochotę zapaść się pod ziemię i nie wychodzić, ale muszę być i żyć dla mojego synka, dla jego uśmiechu itd.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19

My możemy liczyć na wsparcie i pomoc od mojej mamy jak i od teściów. Chociaż jesteśmy takiego zdania że to my powinniśmy im pomagać w kwestiach materialnych.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klejnocik21

Jeśli chodzi o kwestie finansową to nie mogę liczyć na swoich rodziców, a na teściów tym bardziej, bo wcale się nie interesują. Początki są trudne ale jakoś dajemy radę sami ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

Mogę zawsze i w każdej sytuacji liczyć na rodzicow wiem ze nawet gdyby się coś działo złego to te 50 km jechali by nawet w nocy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
minka92

Co by sie nie dzialo dla moich rodzicow ja I moja siostra jestesmy najwazniejsze I zawsze moge na nich liczyc , ale jednak wolimy radzic sobie sami jaj narazie niezle nam idzie , a za ciebie trzymam kciuki mam nadzieje ze wszystko wam sie ulozy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6

Ja nie mogę liczyć finansowo na nikogo. Jedynie chyba w awaryjnych sytuacjach na siostre. Moja mama dorabia ledwo co a tato...mały z nim mam kontak i jedzie na ratach. Rodzice mojego byłego męża prędziej mi pomagają mimo iż jestem z ich synem po rozwodzie, ale jak sie uprę i wybłagam to jakoś sie zlitują, ale z wielkim uporem. Mogę liczyć tylko na siebie a mnie ukrywam, że świąt w tym roku też superowych nie będę mieć. Na prezent odkłada i coś kupie małej, należy jej sie o ile w końcu wyzdrowieje;(

tylko na pomoc teściów