« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15
kangusia15

2010-10-05 12:35

|

Poród i Połóg

Nastawienie do porodu!

jakie Wy mialyscie nastawienie do porodu? czy byl to wielki strach ? czy raczej " Ja chce juz rodzic" ? i jak to nastawienie dzialalo w momencie porodu?

Odpowiedzi

Ja się strasznie boję.. bólu. Nastawienie "chcę juz rodzić" - jest w dniu porodu myślę, jak już się boli dostaje, bo przecież nie ma odwrotu.. Myślę że w trakcie nie masz szans mysleć jak bardzo się boisz -wszystkie myśli koncentrują się na tym by urodzić..

ostatnio mam coraz więcej dolegliwości, skróciła się szyjka, Mała bardzo napiera, ledwo chodze, nie przesypiam nocy, a wcale nie jestem jakoś specjalnie 'duża'..mam coraz częściej mysli, że chce juz urodzić. Lekarka powiedziała, że po 7 października mogę spokojnie rodzić, bo ciąża donoszona. Boję się, bo nie wiem jeszcze jaki to ból, chce tez aby wszytsko przebiegalo dobrze, żeby z Maleńką nic się złego nie działo...chce przytulić moje serduszko kochane i wreszcie złapać głęboki oddech. Juz mnie przyzwyczaja do nie spania w nocy :-)

Ja się na zmianę bałam i chciałam żeby już się zaczęło... a kiedy się zaczęło dostałam dreszczy i płakałam-ale to trwało jakieś 15 min, potem strach mija.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry

A ja sobie ciągle wmawiam, że moja Agatka jest tak maluteńka, że wogóle mnie nic boleć nie będzie! Pobolewa mnie od 2 tygodni miednica, chyba mi się wszystko rozciąga do porodu. Ostatnio usłyszałam, że poród jest jak wciągnięcie dziurką od nosa grejfruta :) O RANY, najpierw się śmiałam a potem hmmmm.... doszło do mnie co nas czeka dziewczyny!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
amelka81

pomimo ze jestem w 33tc chciałabym juz urodzic!!!! czy odczuwam strach-tak ale jestem ciekawa jak wyglada moj synek i wogole była bym juz spokojna ze jest z nami tak to codziennie martwie sie o niego choc wiem ze w brzuszku jest mu napewno bardzo dobrze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena

Może to dziwne ale w ogóle nie bałam się porodu. Miałam niesamowicie optymistyczne nastawienie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anika00

ja będe miec cc i też bardzo się boję, czy z Dzidzią będzie oki czy będzie zdrowa itp... czy wytrzymam ten ból po, bo przecież będzie się trzeba Dzieckiem zająć hmm...wiem że będe panikować przed znieczuleniem eh... wolę już nie pisać... czas pokaze.

Ja nie boję się bólu ( bo przecież musi i napewno będzie bolało i na to jestem juz nastawiona), ale boję się samego początku, że akurat teraz, w tej chwili mam jechać do szpitala, że nie będę wiedziała że już nadzszedł ten czas. I boję się samej drogi (bo z 30 min będę jechać) a potem jak już się znajdę na izbie przyjęć to niech się dzieje co chce ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
noma

Ja podobnie jak karolajna nie boje się bólu. Wiem, że może być wszechogarniający, ale czy strach go zmniejszy - nie. Przeciez kobiety rodzą siłami natury,dlaczego ja nie mam dac rady? Boje się tylko, czy personel będzie miły,nie chciałabym, żeby dostarczał mi niepotrzebnego dodatkowego stresu. I juz chciałabym być po.

Nie balam sie. Chcialam jak najszybciej moc trzymac moje dziecie w ramionach. Porod odczowalam, jako cos, w czym musze pomoc mojemu dziecku wydostac sie na zewnatrz.
Jak to dzialalo? Nie odczowalam w ogole bolesnie bolow towarzyszacych rozwieraniu sie szyjki macicy, a jak zaczynalo cos bolec umialam umiejetnie oddychajac "wydychac" bo. Bolesna faza, tuz rzed skurczami partymi to zaledwie kilka minut... a i tu pomagalo moje nastawienie. Czulam, ze musze pomoc mojemu dziecku, ze tuz tuz jest ta chwila, gdy wezme je w ramiona.
Takze uwazam, ze na pewno moje nastawienie nie bylo bez znaczenia.