Ciemności, ciszy takiej przerażającej w dużym pomieszczeniu,wysokości,murzynów (wiem to głupie,ale po prostu się ich boję szczególnie wysokich i potężnych),dużych ptaków,mostów nad autostradą,wodą, węży, szczurów (mimo że kiedyś miałam sama w domu i ją uwielbiałam),psów nawet niewielkich i na smyczy, kotów które są na wysokości takiej,że mogłyby mi skoczyć do szyi.

Boje sie ze ja lub ktos bliski,a najbardziej syn moglby byc powaznie chory. Pajakow tez nie lubie.

Pająki...

węży

Boję się siebie...

pająki :| to już jest fobia fobii :)

mrówki

Po pierwsze mam stwierdzoną przez lekarza arachnofobię i współczuję z tego tytułu swojemu Narzeczonemu :)
Do tego panicznie boję się ciemności i zostawania samemu o późnej porze w domu ; )
A żeby było ciekawiej boję się wszystkiego paranormalnego. Duchy, zjawy, umarli pojawiający się w snach to dla mnie zawał serca.

Wężów. Niecierpię wężów.

Wszelkiego robactwa to się brzydzę, a nie boję, a to jest różnica... A czego się boję? Choroby bliskich, biedy..... ale to pod fobie raczej nie podchodzi....