« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja25
maja25

2013-08-17 22:32

|

Objawy ciąży

Nie kocham swojego dziecka..

Nie mam z kim porozmawiać na ten temat dlatego zdecydowałam się założyć konto i podzielić się z kimś tym co dręczy mnie od paru miesięcy..Nie kocham swojego dziecka,które jest w brzuchu.Czuję jedynie obowiązek dbania o nie,odżywiam się zdrowo,jem witaminy ale nie czuje z nim żadnej więzi.Może dlatego,że ciąża nie była planowana i nie jest to cudownie oczekiwane dziecko a wręcz przeciwnie.Nie wzruszyło mnie usg,bicie serca czy pierwsze ruchy.Nie wiem czy jestem bezduszna czy uczucie pojawi się dopiero po porodzie nie mam pojęcia.Nie mówie do brzucha nie glaszcze boje sie,ze będe zla matką,że tak będzie i po porodzie.Na razie oprócz obowiązku dbania o nie nie czuję nic...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

Nie jest z toba tak zle skoro czujesz ze ''musisz''o dziecko dbac.Mysle ze wiele jest takich kobiet/dziewczyn ktore czuja to co ty a raczej nie czuja tego co czuje wiekszosc kobiet w ciazy,tylko ze nie kazda ma odwage i chec mowienia o tym.Mozliwe ze uczucie przyjdzie po porodzie,wiesz czesto ta nasza ciaza bywa dla nas Wirtualna..niby jest,czuje sie dziecko ale swiadomosc ze naprawde bedziemy mamami nas pfrzerazsta.Jezeli jestes dobrym czlowiekiem to napweno milosc do kogos kogo stworzylas,kto jest czescia ciebie przerosnie cie w pozytywnym znaczeniu.Staraj sie myslec pozytywnie,to ze urodzisz dziecko,malego czlowieczka ,najwazniejsza osobe w twoim zyciu a ty w jego jest czyms cudownym,nic innego nie bedzie sie juz liczyc i ze wszystkimi trudnosciami dasz sobie rade.Tylko ty jako matka masz szanse nosic pod sercem kolejne serce.powodzenia i nie zamartwiaj sie,wszystko przyjdzie naturalnie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

hmm,mam nadzieje ze krzywdy malenstwu nie zrobisz jak to teraz na swiecie sie slyszy,szkoda ze nie pomyslalas o konsekwencjach przed wspolzyciem,wierze i mam nadzieje ze pokochasz to dziecko mimo Twojej sytuacji,jesli masz watplwosci moze zacznij szukac rodzicow,i oddaj po porodzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Bo wiekszośc kobiet odczuwa milośc do dziecka po jego urodzeniu a nie juz bedać w ciązy . Na poczatku ciązy może towarzyszyć szok , strach , nawet jesli ciąza była planowana , a jak nieplanowana to już w ogole . I to jest normalne . Miłośc przychodzi taka prawdziwa po urodzeniu sie dziecka .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alinka85

Milosc przyjedzie z czasem, nie zamartwiaj sie .
Maluch sie urodzi, spojrzysz w jego oczka i bedziesz wiedziala ze jest najwazniejszy na swiecie. Spokojnie bedzie dobrze;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

powiem tak okarze sie wszystko po porodzie ,znam dziewczyne która wpadła szybko w drugą ciaże nie nawidziła tej ciąży miała zaplanowane ze odda dziecko dziś wychowuje 2 kę i nigdy w zyciu nie oddała by tak się zmieniły jej uczucia po porodzie czego Ci życzę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka,czasami jest tak że kobieta która chciała mieć bardzo dziecko,wyrządza mu krzywdę,bije,znęca się,a nawet zabija.A ta która nie chciała mieć dziecka,jest niemalże matką idealną.

Najważniejsze że zdajesz sobie z tego sprawę,i że Cię to niepokoi.Miłość do dziecka na pewno przyjdzie,nie da się nie kochać tak małego stworzenia,a jednocześnie tak wielkiego cudu.Zobaczysz macierzyństwo to jedna z najtrudniejszych życiowych ról,ale i najpiękniejszych,gdy dziecko się świadomie do Ciebie uśmiechnie powie,,mama" pocałuje i przytuli,nie ma nic piękniejszego niż zdrowe i zadowolone dziecko,zobaczysz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina0412

Nie prymejmuj sie, nie jestes jedyna,tylko wiekszosc otym nie mowi.Dobrze,źe dbasz o dzidzie w brzuszku, to juz dobry poczatek.Ja na poczatku z ciazy sie nie cieszylam,bardziej bylam przerazona, a potem z dnia na dzien to sie zmíenilo :-) Ot tak, poprostu. Daj sobie szanse, mam nadzieje ze masz jakies wsparcie ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja25

Nie prymejmuj sie, nie jestes jedyna,tylko wiekszosc otym nie mowi.Dobrze,źe dbasz o dzidzie w brzuszku, to juz dobry poczatek.Ja na poczatku z ciazy sie nie cieszylam,bardziej bylam przerazona, a potem z dnia na dzien to sie zmíenilo :-) Ot tak, poprostu. Daj sobie szanse, mam nadzieje ze masz jakies wsparcie ?
Mam wsparcie wśród rodziny bo ojciec dziecka nie chciał mieć dzieci i po prostu się zawinął kiedy tylko się dowiedział.Ja sama stawiałam na karierę tak samo jak on zresztą to chyba właśnie przez niego nie chciałam mieć dzieci,zawsze powtarzał,że jest to nam niepotrzebne do szczęścia.Zabezpieczaliśmy się ale mimo to zaszłam w ciąże jedyne słowa jakie usłyszalam od niego to abym usunęła jak najszybciej ale nie byłabym w stanie.To prawda,że się boje tego macierzyństwa bo jest to dla mnie coś zupełnie nowego w dodatku traktowałam zajście w ciąże jako zrujnowanie życia zawodowego i uczuciowego chociaż teraz nie myśle o nim jako o człowieku z jakimikolwiek uczuciami...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zoneczka20

Nie mogę czytaćtego co piszecie i wy i zalożycielka tematu- ja jako ja nie rozumiem jak mozna nie czuc wiezi..;/ musisz nie przepadac wogule za dziecmi poniewaz ja jak widze malenkie dziecko to od razu z natury sie usmiecham i mysle jakie jest cudowne wiec co dopiero nie usmiechnac sie jak sie widzi u sibie w brzuskzu, ja jestem w 17 tc i nie czuje jeszcze ruchó an inic i tez smialo moge powiedziec ze nie czuje powiazania jeszcze bo jedyna co mnie napotkalo to wymioty do 4 msc i mdlosci codzinnie rano//ale zeby wypowiedziec slowa nie kocha mswojego dziecka to juz trzeba byc postrzelonym, wybaczcie ale ja tego nie rozumiem, ja jak bylam w 1 ciazy i lekarz mi powiedzial ze jest zalazek ciazy to juz sie poplakalam za kazdym razem jak bylam czy jestem na wizycie to sie trzese zeby wszystko bylo ok. mysle ze to nie kwestia tego czy je kochasz czy nie i czy pokochasz.. bo jesli ty juz zadreczasz sie takimi probleami, to co zrobisz jak Ci przyjdzie pierwsze 72 godziny nie spac tak jak mi a potem to wiadomo wszystkie mamy wiedza ze spanie to wchodzi w zapomnienie.. przepraszam ale nie rozumiem, nie potrafie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zoneczka20

Nie prymejmuj sie, nie jestes jedyna,tylko wiekszosc otym nie mowi.Dobrze,źe dbasz o dzidzie w brzuszku, to juz dobry poczatek.Ja na poczatku z ciazy sie nie cieszylam,bardziej bylam przerazona, a potem z dnia na dzien to sie zmíenilo :-) Ot tak, poprostu. Daj sobie szanse, mam nadzieje ze masz jakies wsparcie ?
Mam wsparcie wśród rodziny bo ojciec dziecka nie chciał mieć dzieci i po prostu się zawinął kiedy tylko się dowiedział.Ja sama stawiałam na karierę tak samo jak on zresztą to chyba właśnie przez niego nie chciałam mieć dzieci,zawsze powtarzał,że jest to nam niepotrzebne do szczęścia.Zabezpieczaliśmy się ale mimo to zaszłam w ciąże jedyne słowa jakie usłyszalam od niego to abym usunęła jak najszybciej ale nie byłabym w stanie.To prawda,że się boje tego macierzyństwa bo jest to dla mnie coś zupełnie nowego w dodatku traktowałam zajście w ciąże jako zrujnowanie życia zawodowego i uczuciowego chociaż teraz nie myśle o nim jako o człowieku z jakimikolwiek uczuciami...
Nie usunelas , czyli masz dobre serce i teraz już wiem napewno , że pokochasz maluszka , a facet to żaden problem , tyle tego po świecie chodzi , do wyboru do koloru ;) powodzenia
no czytajac to takze uwierzylam ze dasz rade--- oj faceci co oni potrafia zrobićc zkoniebeta:( posluchaj z tego co ja widze to chodzi tu o nastawienie..sprobuj wbic sobie do glowki ze dziecko t najpiekniejsze co moglo cie spotkac, setki par staraja sie latami i nic;( oni maja problem;( A TY MASZ SZCZESCIE bo do końća zycia juz ktos bedzie cie kochał i wspierał a kariera sie nie przejmuj znam kilka mam którym macierzynstwo pomoglo, nauczyly sie lepszej organizacji i awansowały zaraz po powrocie:) dasz rade wierze w ciebie.. i optymistycznie:)