Od jakiegoś czasu mam straszny problem z synem i mężem. Syn nie chce spać sam (ma 6 miesięcy) a mąż nie chce żeby spał z nami. Skutek tego taki, że mały się budzi co pół godziny w nocy, muszę wstawać i go utulać więc sama nie śpię w ogóle. Jeśli uda mi się wziąć małego do nas to zasypia jak zabity, jest wtulony we mnie i spokojny. Nam jest wprawdzie trochę bardziej niewygodnie ale jednak to lepsze niż nie spać w ogóle.
Mąż twierdzi że to zamach na nasz związek i że jak mały się przyzwyczai to już nigdy go nie "wyrzucimy" do własnego łóżeczka. A Wy co o tym myślicie?
Odpowiedzi
2011-02-21 13:55:40
ja bym poszukała jakiegoś środka, rozwiązania, z którego oboje będziecie zadowoleni, i które będzie dobre dla synka. wg mnie faktycznie 6 miesięcy to czas, kiedy dziecko może uczyć się spać samo. ważne jest też, zebyście mieli jakąś swoją z mężem intymność zachowaną. z moich obserwacji, nie tylko zawodowych, wynika często, ze źle się zaczyna dziać, gdy na dłuższą metę mąż jest delegowany z łóżka. bo to on był pierwszy, on zostanie, a dzieci kiedyś wyfruną. niespanie razem oddala. ale nie podoba mi się radykalna postawa Twojego męża ("zamach na związek"), i dosyć egoistyczna, bo on nic nie daje od siebie. a rozwiązań kompromisowych może być wiele
1. raz ja wstaję, raz Ty.
2. jedną noc ja wstaję, drugą Ty
3. w tygodniu ja wstaję, w weekendy Ty
4. dziecko część nocy śpi w swoim łóżeczku (tą część nocy, kiedy śpi spokojniej), a drugą część śpi z Wami.
5. rozkładacie synkowi posłanko obok Waszego łóżka - śpi osobno, a jednak na tyle blisko, ze możesz go trzymać za rączkę.
ja przez 5-6 m-cy spałam z synkiem, gdy karmiłam piersią. wtedy jeszcze byłam sama, więc tym bardziej fajnie mi było czuć jego bliskość. z drugiej strony nie chciałam, by stało się to zwyczajem, bałam się, ze się nie odzwyczai. zal mi było tego spania razem, więc poszłam na kompromis - zasypiał sam, a potem gdzieś koło 3-4 nad ranem zabierałam go do siebie.
usypianie w dzień wygląda tak, ze kładziemy się razem na łóżku i on zasypia, potem odkładam go do łóżeczka albo drzemię razem z nim.
z jednej strony strasznie to lubię, z drugiej strony myślę, ze nie może być tak że nie uczy się samodzielności przez to, ze ja zaspokajam swoje potrzeby ;) (bliskości lub wygody). on też ma potrzebę bliskości, ale można je realizować na różne sposoby, nie kosztem tej rodzącej się samodzielności. grunt to jakiś środek w tym znaleźć.
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży