« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
claire1983

2011-02-19 21:14

|

Uwagi i opinie

Niemowlę śpi w łóżku rodziców - czy to ok?

Od jakiegoś czasu mam straszny problem z synem i mężem. Syn nie chce spać sam (ma 6 miesięcy) a mąż nie chce żeby spał z nami. Skutek tego taki, że mały się budzi co pół godziny w nocy, muszę wstawać i go utulać więc sama nie śpię w ogóle. Jeśli uda mi się wziąć małego do nas to zasypia jak zabity, jest wtulony we mnie i spokojny. Nam jest wprawdzie trochę bardziej niewygodnie ale jednak to lepsze niż nie spać w ogóle.
Mąż twierdzi że to zamach na nasz związek i że jak mały się przyzwyczai to już nigdy go nie "wyrzucimy" do własnego łóżeczka. A Wy co o tym myślicie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo

moj snek spal z nami pierwsze 3 m-ce poniewaz dusil sie w nocy i balam sie go odstawic do lozeczka. tez kazdy mowil "a bo sie nauczy i juz tak zostanie". ateraz wiem ze to nie prawda. pewnego wieczoru polozylam go do lozka a on krecil sie jakby mial robale. maz odlozyl go do lozeczka i odrazu zasnal. od tamtej pory jest bardzo roznie albo zasypia z nami a ja go pozniej przetranspotowuje do lozeczka albo zasypia u siebie a biore go w nad ranem albo w nocy jak nie spokojnie spi. a to ze dziecko chce byc blisko matki to jest normalne i to nie tak ze my je teraz tego uczymy tylko ono przyzwyczajalo sie przez 9 m-cy byc przy nas

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
yenefer

my przez pierwsze 2 mies. dostawialismy lozeczko do naszego lozka ..wiec moglam go poglaskac i nawet nie musialam wstawac zeby wziasc go na karmienie .. przyzwyczail sie do lozeczka i teraz nie ma problemu ..oczywiscie dalej spi z nami w spialni ale przynajmniej u siebie w wyrku ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

A ja jestem innego zdania. U ans nawet jak mała w nocy się obudzi to widzi że jestem, przytula sie do cyca i śpi. niech on nie zachowuje się jak dziecko. Albo idź z nim na ukłąd. Dziecko nie śpi z Wami a w swoim łóżku i on wstaje w nocy do niego, karmi itd. Ciekawe czy mu się spodoba :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234

ja myslę, że Twój mąż ma trochę racji, bo tak na prawdę według mnie dziecko powinno mieć swoje miejsce do spania, własne pościele, własny kąt, a nie spać pomiędzy rodzicami... Niektóre dzieci nie maja problemu aby wyjść z łóżka rodziców, ale inne będą płakać całą noc tylko po to, żeby je wziąć z powrotem, niestety nie wiesz do której kategorii należy Twoje dziecko, i jak to będzie, gdy już postanowisz je przenieść...

Z własnego przykładu wiem, że jeśli kilka nocy konsekwentnie będziesz odkładać dziecko z powrotem do łóżeczka, to nauczy się, że to właśnie jest jego miejsce na sen. Mój mały miał okres, kiedy budził się nad ranem o 4-5 i brałam go do siebie z wygody oczywiście, ale mały cwaniaczek zaczął się budzić coraz wcześniej, i wcześniej... o 1-2, i wtedy powiedziałam nie:) do siebie:)

Lubię mieć moją sypialnię dla siebie, dzieci maja swoje pokoje, więc po to one są, żeby w nich spać, a nie wchodzić między "wódkę a zakąskę". Lubie się mężem powygłupiać, pośmiać, nachodzi mnie na jakieś opowieści, wspomnienia, i to bardzo często jak już się położymy:) Ogólnie glośno się zachowujemy...
ale to moje skromne zdanie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

a mój mąż lubi jak mała śpi z nami, i jeszcze pies w nogach, mówi wtedy że ma wszystkie swoje dziewczyny koło siebie, taki mini harem

ale corcia rzadko śpi z nami

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Powiedz mężowi, że chciał mieć dziecko więc teraz niech siedzi cicho i nie marudzi. Dziecko potrzebuje bliskości matki. Podrośnie, usamodzielni się, wyprowadzi;) i nie będzie z Wami spał.
Absolutnie nie zgodziłabym się na to aby mały spał w łóżeczku jeśli to oznaczałoby gorszy sen. Chyba że mąż będzie wstawał to ok. Bo widzę że Twój patrzy tylko na siebie, na swoją wygodę, bo chce móc pobaraszkować a dziecko mu w tym przeszkadza, tak? W ogóle nie liczy się z Twoją wygodą, chyba nie zauważa że jak dziecko jest w łóżeczku to nie możesz spać.

Mój M. sam się wyniósł na materac więc mamy z Igorem całe łóżko dla siebie ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Wg mnie to jedna z najnaturalniejszych rzeczy jakie zdarza się robić dziecku - potrzeba bycia blisko.
Uważam tym samym, ze Twój mąż zachowuje się dziecinnie "zamach na związek" ?!! Fundamentem związku jest zajmowanie łózka tylko we dwoje, czy jak ?? ;)
Nie rozumiem tez tego, ze jest "dojść rygorystyczny pod tym względem" to tak jak byś mówiła o nauczycielu w liceum, a to twój mąż,partner, a nie pan i władca, wiec wg mnie taka relacja w ogolę nie powinna mieć miejsca.

Wiem, ze ludzie maja rożne zdanie i są tacy co twierdza, ze dziecku robi się krzywdę pozwalając spać z rodzicami w łóżku (oczywiście pod warunkiem, ze dziecko ma taka potrzebę), ale chyba zapominają, ze nie pozwalając na bliskość z rodzicem (przecież to maleństwo nie ma w zamiarze rozbić małżeństwa, tylko czuje się bezpiecznie leżąc kolo ciebie,was)robią znacznie większą krzywdę.

Jest nas 3 siostry, tylko ja nie chciałam spać z mama, a dziewczyny znowuż spały z mamuśką bardzo długo i jakimś cudem małżeństwo rodziców nadal ma się bardzo dobrze, a dziewczyny kiedy przyszedł odpowiedni moment opuściły łoże rodzinne ;)
Każde dziecko jest inne, ma inne potrzeby, uważam,ze my jako matki,rodzice powinniśmy się w te potrzeby wsłuchiwać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Jak dla mnie to nie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Oczywiście nie jest to dobre ani ok. Uzupełniam powyższy wpis ponieważ napisałam nie jasno.

" bo jego mamuśka go ostrzegała że jak weźmie dziecko do łóżka raz to już przez wiele lat to dziecko będzie tam spać. "

To samo powiedział teść mojemu mężowi. Mój mąż mu na to odpowiedział, że dziecko, które ma zaspokojoną potrzebę bliskości jest później bardziej samodzielne, i że będziemy spać z Jasiem dopóki będzie tego potrzebował.

Nasz Jaś akurat lepiej śpi, jak śpi osobno. Dość często jednak śpi z nami, bo np. nie chce mi się go odkładać po karmieniu. Nie przyzwyczaił się. A szkoda :)

Ostatnio kładziemy go na materacyku, który leży zaraz obok naszego materaca. I wszyscy są zadowoleni. On ma swoje miejsce, a ja mogę na niego patrzeć i pomóc w usypianiu jak zajdzie potrzeba.