Ja w tedy akurat nie zabezpieczałam się jechaliśmy na żywioł:D I teraz mój żywioł śpi w łóżeczku :D:

My spotykaliśmy się od jakiegoś czasu ale kochaliśmy się pierwszy raz w dodatku tylko raz bo później mój facet wyjechał na 2 tygodnie. Używaliśmy prezerwatywy Durex :) Nie pękła. Nie mam pojęcia do dziś jak to się mogło stać że zaszłam w ciążę :) Ale nie żałuję.

myśmy się kochali na wyczucie, no i mój nie wyczuł hehe ;p

hehe dobre :P

My od jakiegos czasu kochalismy sie bez zabezpieczenia bo chcielismy dziecko ale później zrezygnowalismy bo miałam wyjechac do pracy a tu niespodzianka jednak sie udało :)

my jechaliśmy z kalendarzykiem, ale w mojej pamięci. tego dnia nie mogłam sobie przypomnieć kiedy miałam ostatnią miesiączkę - zaryzykowaliśmy. wróciłam do domu, zajrzałam w notesik i już wiedziałam, że jest możliwość. po ok dwóch tygodniach okres nie przyszedł, poczekałam jeszcze tydzień - zrobiłam test i bach, myślałam, że zjadę na zawał.

i pomyśleć, że to moje szczęście kiedyś mnie załamało. (:

hehe :)

ja nie o sobie, bo my planowaliśmy dziecko. moja znajoma brała tabletki antykoncepcyjne i w między czasie dość poważnie zachorowała. lekarz przepisał jej jakieś tam leki (nie wiem co to było), nie pytając się, czy zabezpiecza się hormonami, i jak się okazało te leki obniżały skuteczność tabl. anty. i zaszła w ciążę. z dzidzią jest wszystko ok, bo ona szybko się zorientowała, że jest w ciąży.. dlatego ja na jej przykładzie, jeśli brałabym w przyszłości tabl. anty. i jakieś leki dodatkowo, to najpierw się dobrze wypytam o wpływ jednego na drugie.

mnie zawiodła metoda "na farta" :D:D:D:D:D

my ponad 2 lata lecielismy na zywiol:P a dzidzius planowany ;P

Antykoncepcja mnie osobiście nie zawiodła ale moja siostra ma córcie z tabletek a moja szefowa to aż dwoje. Wszyscy troje są zdrowi. Takie Aniołki z różkami:))