Niestety to jest przypadłość dzieci cycowych, rzadko się spotyka aby dziecko na piersi spało całą noc, przyzwyczajenie i potrzeba possania pewnie kieruje Twoja córcia

A toleruje mm? Może butla na noc sytego bardziej mleka by pomogla

Pociesze Cie... Moj ma prawie 7 mies skonczonych i sie w nocy budzi.. nawet do 7dmiu razy.
Chociaz budzi to nie chce duzo, on sie wierci marudzi"kokosi"

Ja Cie nie pociesze, bo moja choć jadla juz w ciągu dnia dwa razy cyca to w nocy budziła się ok 4 razy do samego końca karmienia, patrz 17 mcy i dopiero od ok dwóch tygodni mam przesłane noce. Ps. I moja córka tez Marysia :)

moj miał to samo niedawno i szczerze mówiąc też nie wiem o co chodziło, my wyprowadziliśmy go z naszego pokoju, bo pomyśleliśmy, że to może właśnie my go budzimy i rzeczywiście albo mu porpostu przeszło albo to był strzał, teraz budzi sie tylko 2-3 razy, ale znowu ma faze, że koło 5 wstaje i z godzinke musi sie pobawić :P

Moja dzis dopiero pierwszy raz po prawie ponad 2 miesiacach nauki karmienia z butelki zassała sie i zjadła 200ml mm, zastanawiałam sie czy na noc poprostu nie dać jej butli z mm i do tego troche kaszki czy to by pomogło ... hm .. ?

Moja tak miała od 8 miesiąca życia do 13, czyli pół roku pobudek co pól godziny-godzinę-dwie..
Pierwszy miesiac padałam na twarz, a potem już przestałam patrzec na zegarek, złościc się, liczyc ilosc karmień i spałam z Nią, dając Jej possac tą pierś, bo to tylko o to w tym wszystkim chodziło. Samo sobie się dziwię, że tyle wytrwalam, ale w końcu powiedziałam "Dosc. Ona nie potrzebuje już jesc, nie budzi się z głodu". I troszkę w płaczu, przez pierwsze 5 dni, postawnowiłam dawac Jej mleko tylko ok.3 i koło 6 w nocy, nie częściej. Jak się budziła, to proponowałam wodę i tuliłam, tłumaczyłam raz spokjnie i koniec. Szybko się przestawiła, potem zaczęła pijac tylko koło tej 6, aż wreszcie wcale - w 20 miesiacu życia ;D i wtedy całkiem z cyca zrezygnowała. Ale była starsza od Twojej o wiele, jak widac.
Z tym, ze moja nie chciała żadnego smoka, ani butli. Oj nie. Ale może za krótko o to powalczyłam, moze mi tak na tym nie zależało wtedy. Miałam nieco inne podejście ;P

To normalne tez tak miałam, mój syn budził się co 3 h z zegarkiem w ręku. O 20 spanie po 30 min wstawanie potem od 9,15 spanie i o 23 wstawanie i tak co 3 h. Tak do 3 miesiecy, potem budzenie się co 4 h. Długo, długo :) Na jedzenie budził mi się chyba do 13 czy 14 miesięcy, czyli o 9.30 spanie a długo budzenie sie o 1 na jedzenie i jeszcze z raz na dobry sen :) potem jak przestał jeśc w nocy to plus był taki że nie latałam z mlekiem. Mały na 2 lata i czasami potrafi mi się budzić do 5 razy :) czasami raz lub dwa a czasmi po 2 razie idę spac do niego, ale się tak wierci i przebudza że to spaniem nazwać nie można. Pocieszaja mnie że po 3 latach mija jak ręka odjął. Trzeba się przyzwyczaić i wytrzymać. Ucinaj sobie drzemki jak mała śpi, chcoiaz ja w ciągu dnia tego nie robiłam bo nie mogłam sobie na to pozwolić.