Może będziesz miała jakieś przeciwwskazania, ale jesteś o tyle w dobrej sytuacji, że plan będziesz mogła później dostosować do siebie. Po porodzie urlop dziekański i gitara :)

no wlasnie klopot w tym, ze na 1 roku nie daja dziekanki ;/

Dlatego zastanawiam sie jak to bedzie wygladac. No i czy wykladowcy beda wyrozumiali

Aaa ale będziesz mogła większość rzeczy dopasować do siebie, pójdą Ci na rękę.

Dziękuję za odpowiedz :)

nie każdy chce iść na rękę. zależy od wykładowców. ja cały 1 rok byłam w ciąży od października do czerwca :) i nie każdy w czerwcu chciał się zgodzić na przesunięcie egzaminów (egzaminy w przybliżonym terminem porodu miałam), a jak już to czasami było 3 naraz :/ i żadnych ulg :/
ale to był Uniwersytet Śląski w Katowicach :)
teraz rok dziekanki :) bo nie wyobrażam sobie karmić, uczyć się do egzaminów i pisać prace dalej :/ przy takim maluchu :)

aaa ;/ u mnie najgorsze to ze rodze w lutym ;/ i dziekanki nie moge jeszcze wziac

Chociażby ze względu że rownoczesnie nie bede rodzic i pisac egzaminu. O taka tryfe ulgowa mi chodzi.

ja urodziłam w styczniu przed sesją, postarałam się zaliczyć większość przedmiotów jeszcze przed porodem. Nie brałam żadnej dziekanki a mimo to karmiłam piersią przez 9 miesięcy. Dodam, że wychowuję córkę sama i nie mieszkam z rodzicami. Oczywiście studiuję dziennie. jedyne z czego korzystam nadal to indywidualny tok nauczania ;) Wszystko idzie pogodzić ze sobą.

Ale to zalatwialas z wykladowcami aby wczesniej zaliczyc?