Wiesz pić trzeba, ale nie przesadzaj, bo im wyżej będziesz w ciąży tym duże ilości spożywanej wody, czy herbat, soków itd. spowoduje, że zatrzyma Ci się woda w organizmie i zaczniesz puchnąć jak balonik. Ja miałam tak samo, stale piłam i zaczęłam puchnąć, nerki podczas ciąży nie nadążają i trzeba ograniczyć picie pomimo tego, że ma się duże pragnienie. Z resztą dziwię się, że Twój lekarz prowadzący jeszcze Ci tego nie powiedział.

A mi znów powiedzieli lekarza (nie jeden, bo byłam w szpitalu bardzo długo, więc wielu ich się przewijało oraz mój prowadzący), że w ciąży trzeba dużo pić, tzn. 2litry płynów oprócz potraw, np. zup. I ja właśnie tak robię, na dzień 2litry wody piję +2herbatki - do kolacji i śniadania. Poza tym, dlatego musimy pić minimum 2litry, bo to ile pijemy wpływa również na ilość wód płodowych... Takie informacje uzyskałam w szpitalu. Ale pić właśnie WODĘ najlepiej niegazowaną! Soki mają dużo cukrów, więc z tym nie trzeba aż tak szaleć!

Ja piję własnie tak ok 2-3 litrów dziennie. Soki albo sama sobie wyciskam z owoców, albo kupie 100%. Gazowanego nie pije w ogole, ale najchetniej to bym cały czas piła :( Nie moge się niczym napic

A jaki masz poziom glukozy? Nie chcę straszyć, ale przy cukrzycy się tak chce pić, że człowiek wypiłby wiadro wody i dalej byłoby mało.

o kurde ! Ostatnie badania miałam 19 listopada i wszystko niby było ok. Jutro idę na USG i pewnie będą mi krew pobierać więc się dowiem. teraz to się wystraszyłam

2 litry to trzeba pić i nie ciężarnej kobiecie. Z tym się zgodzę, że trzeba pić 2 litry dziennie, ale nie więcej. I z tym, że picie dużo płynów wpływa na ilość wód płodowych to bajka. Wcale nie prawda. Podczas ciąży też stale mi się chciało pić, Piłam 3 litry wody plus dużą szklankę soku własnoręcznie robionego plus 3 herbaty dziennie i wód miałam bardzo mało. Puchłam tylko jak balon. Ograniczyłam trochę picia wody do 2 litrów i opuchlizna w dużym stopniu zeszła.

Nie stresuj się na zapas przeze mnie, bo tak wcale nie musi być. Jak masz jutro badania, to na pewno sprawdzą i wszystko będzie ok.

Odnośnie ilości picia wody i wód płodowych - też uważałam to za bajkę... Trafiłam do szpitala ze skurczami, lekarz podejrzewał też wyciek wód płodowych. Dlatego przy USG, pytałam o ilość wód płodowych i poinformowałam, że mój lekarz miał do tego wątpliwości. Na co lekarz, który mi robił USG, powiedział, że na pewno mój prowadzący poinformował mnie, że mam pić dużo płynów. Spytałam, czy ma to związek - powiedział, że oczywiście, że tak i dlatego ciężarne powinny pić minimum 2litry płynów bez posiłków... A i jeszcze jedno. Wykryto u mnie cukrzycę ciążową podczas tego pobytu i teraz ostatnio też zauważyłam, że mam wzmożone łaknienie.... Nie martw się, niedługo czeka Cię zapewne test na obciążenie glukozą, więc się dowiesz - lepiej soczki ogranicz, a pij wodę....

też tak mam, witaj w klubie:)

zobaczysz jak Cię będzie smalić jak bd karmić :D