tak, bylo widac ze sie szykuje. caly dzien mialam pod reka telefon zeby uwiecznic ten moment :)

Lenka miała 10,5 miesiąca jak zrobiła pierwsze kroki. Byliśmy z moim tatą w salonie i jak prowadzałam Lenkę za rączkę cały czas (bałam się, że upadnie), a mój tata powiedział do mnie, żeby wreszcie ją puściła za tą rączkę, bo ściskam ją tak, że aż się sina robi :P No i puściłam z wielkim strachem, a ona pięknie podreptała do mojego taty i za chwilę do mnie i tak kilka razy w kółko :) Obydwoje z tatą cieszyliśmy się co najmniej jakbyśmy w totka wygrali :) A tak na marginesie mój mąż z moją mamą byli wtedy w kuchni i wszystko przegapili :P

Mała miała 11 miesiecy i 3 dni i ni z tego i owego pusciła sie łózka i podeszła do mnie 3 kroczki i zaraz to nagrałam. i w ciagu 6 dni aczeła pomykac juz sprawniej:):) A tu masz filmik:
piertwsze kroczki:
https://www.facebook.com/photo.php?v=605953042808200

4 dzien chodzenia:

https://www.facebook.com/photo.php?v=607038726032965&set=vb.100001805298842&type=2&theater

6 dzien chodzenia:
https://www.facebook.com/photo.php?v=607595705977267%C2%ACif_t=video_processed

Wiec widzisz szybko później zaczyna sie ganianie za dzieckiem:)

Ale radosc była:)łezka sie zakreciła w oku:)

Było widać że sie szykuje bo już po dłuższej chwili stawala przy meblach bez trzymanki i sie przymierzała ale chyba strach ją powstrzymywał. Jednego dnia mala krecila sie przy meblach, ja
bylam pare krokow od niech i robilam cos na tel. Zaczela po niego raczki wyciagac ale jej go nie dalam. Chyba tak strasznie chciala sie nim pobawic ze wlasnie wtedy zrobila pierwsze kroczki. 4 jej wyszly. Potem wieczorem jeszcze pare. Milo sie wspomina

U nas było to z zaskoczenia. Mała nagle zrobiła cztery kroki, i pewnie poszłaby dalej ale pojawił się stopień i balkon, więc zakończyła swój pokaz. Byłam w szoku ;)