« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202
angela202

2010-08-17 08:36

|

Uwagi i opinie

Pierwszy raz... !

Wczoraj byłam u ginekologa... pierwszy raz zobaczyłam swoją małą kruszynkę ruszającą się w moim brzuszku:) gdy to zobaczyłam momentalnie łzy napłynęły mi do oczu i czułam się taka strasznie szczęśliwa:) jak wy wspominacie 1 widoczne USG swoich pociech??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77

Na moim pierwszym USG praktycznie nic nie bylo widac, bo bylam bardzo wczesnie wlasciwie tylko po to, zeby sie upewnic, ze jestem w ciazy. Za to wzruszylam sie, gdy poznalam plec i za pierwszym i za drugim razem. Bylo tak jak sobie wymarzylam - najpierw chlopiec a potem dziewczynka...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Na pierwsze usg poszłam w 8 tyg. według OM, żeby stwierdzić czy bije serduszko. Lekarz powiedział, że jest tylko 3-tygodniowy pęcherzyk ciążowy i niemożliwe żeby to był 8 tydz. Powiedział, że możliwe że rozwój jest zahamowany i mam obserwować czy nie będzie krwawienia i przyjść za 2 tyg. Strasznie się popłakałam na tę wieść, dobrze że był ze mną mój mężczyzna, bo w ogóle już nie dało się ze mną rozmawiać i to on musiał dalej udzielać odpowiedzi na pytania lekarza.
Na drugie usg poszłam już do kogoś innego oczywiście :D i zobaczyłam malutkiego ludziczka z bijącym serduszkiem, miałam łzy w oczach. A z kolei w 16tc gdy lekarz powiedział że będzie chłopak - też się poryczałam ze szczęścia :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiti

Ja wzruszyłam się jak pierwszy raz lekarz włączył dźwięk i usłyszałam bicie serduszka, zobaczyłam je takrze pulsujące na monitorze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angana

Pierwsze USG mialam w 12tc, jak zobaczylam tego malutkiego Muminka i uslyszalam bicie serca poplakalam sie, nawet nie wiem kiedy. A dodatkowo wzruszajace bylo to, ze moj maz tez prawie plakal. Na polowkowe USG poszlam sama (maz zatrzymany w pracy) z przekonaniem, ze to musi byc coreczka, kiedy uslyszalam 99,9% dziewczynka znowu polecialy lzy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry

Idąc pierwszy raz do lekarza miałam również robione USG i jak zobaczyłam tą małą fasolkę to z niedowierzaniem tak ryczałam, że nie umiałam się opanować. Myślałam, że nie będę miała dzieci a tu proszę mała tak "zagnieździła" się w moim brzuszku :D jak sobie to wspominam to znowu płacze! Jestem szczęśliwa :)

A ja nie ryczałam. Dla mnie to co widać było na ekranie to tylko film ;) Ciągle jakoś nie mogę uwierzyć, że będę mamą... Jak to się mieści w moim brzuchu? Zwłaszcza na początku, jak dostawałam wymiar dziecka (CRL) a jeszcze brzucha nie było nawet powiększonego... Teraz niby się rusza już od jakiegoś czasu, ale to też można jakoś bardziej lub mniej logicznie wytłumaczyć.
Póki nie będę trzymała szkraba na rękach to chyba nie uwierzę :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

zosia100, jak będziesz miała cesarkę to nie uwierzysz, że to Twoje:P :P :P :P

hehehe, @izzi, nie powiem, myślałam o tym :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kangusia15

u mnie bylo tak " to- to jest takie piekne ";)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika

Hmm...ja też się pobeczałam - widzialam maluteńką fasolkę w 5 tyg...Byla to kwestia milimetrów ale nie o to tylko chodzilo.Dzien wczesniej zrobilam 3 testy i nie dowierzalam ze to prawda ze sa dwie kreseczki i nie powiedzielismy nikomu przed upewenieniem sie na usg...Wiec jak wpadlam do gabinetu i opowidzialam lekarzowi moja historie staran o dzidzie to zrobil usg i mówi...- tak jest pani w ciąży to jest zarodek itd...beczalam i smialam sie, mój mąż tez i jeszcze jakis miesiac dochodzil do siebie ;)))))))