« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
katiuszka

2014-07-25 11:56

|

edyt. 2014-07-25 11:57

|

Pozostałe

Planujecie budżet domowy? Jak to robicie jeśli robicie?

Od czego zacząć? Proszę o rady.


Ja przyznam, ze mam z tym problem :-( - niestety mamy kredyty, ktore po zapłaaceniu dają nędzną kwotę.


16.67%
TAK
83.33%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Wtedy ja bede sie musiala wyprowadzic, bo nie dam rady tak mieszkac.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kakol1

My mamy cyrograf z bankiem na 25 lat sad było o to sporo kłótni i nerwów między nami jeszcze przed ślubem ale nie żałuję. Lekko nie jest ale tak jak pisze kamilka  wiem że tylko bank może mnie z mieszkania wywalic a nie najemca... Wiemy że na stare lata to będzie nasze. Bsliśmy się bo nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro, ale myślę że podjeliśmy wlaściwą decyzję. Mamy ubezpieczenie kredytu w razie utraty pracy albo śmierci jednego z nas 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

My mamy na 27 lat, czyli jeszcze 20. Ubezpiecznie od utraty pracy palce ja, od smierci nei mamy.

Poza tym wartość kredytu wzrosła ( we frnakach) i zapałcimy duzo wiecej niz wczesniej myslelismy. Juz mamy rate wieksza o jakies 300zł / m-c.

Dom miał byc inwestycja ( szkoła jezykowa), a nie wyszło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

A wartosc nieruchomosci spadła. To kolejny problem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
honia2

Jestem troszke zmuszona planować budżet domowy bo u nas z kaską to troszkę kiepsko, czasami nawet nie ma na tak zwany styk, tylko jest kombinowanie z czego zrezygnować w danym miesiącu aby starczyło.

Najważniejsze są dla mnie rachunki, opłaty i długi. Na to muszę mieć zawsze, dlatego jak mam większy przypływ gotówki ( wypłata) to od tego zaczynam i opłacam. Jeżeli jeszcze nie przyszedł jakiś rachunek, to odkładam na oszczędnościwe kwotę zaokrągloną w górę, właśnie na ten cel. To co zostaje, w kolejności przeznaczam na bilety miesięczne bo dojżdżać musimy a ta taryfa jest najbardziej opłacalna. Całą resztę dzielę na 4 części. 3/4 idzie na życie w tym jedzenie. Kwota jaka wychodzi jest dzielona na tygodnie i pilnuję surowo żeby jej nie przekroczyć. a ta 1/4 idzie na nie planowane wydatki ( drobne oczywiście bo dużych nie jestem w stanie zaplanować przy naszych obecnych dochodach)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kakol1

my na szczęście mamy kredyt w zlotówkach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Misiu, gdybym miala taka sytuacje to byłabym szczesliwa. Widzisz.. ja umiem sie cieszyć małym.

My ponad to musimy w planach uwzglednić leki, bez ktorych ani rusz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

my na wyplate najpierw oplacamy rachunki, karty do telefonu, kresyt ( wychodzi ok 600 zł) robie liste rzeczy dla małe na miesiacj (pampki, kaszki, chusteczki itp ok . 300zł) , paliwo 200zł,  no ireszta zostaje na zycie,. Gorsze sa miesiace lipiec i sierpien bo przychodzi oc i przeglad auta co zawsze wyjdzie jakas naprawa. Nie jest zle bo 1,5 wyplaty zostaje ale jakos zawsze wychodzi cos nie spodziewanego

Twój komentarz