ogladam z nim albo kłucimy sie ( na zarty) zeby przełączył mecz na co innego chocby na wiadomosci. Poprostu nie lubie takiego czasu ze on musi ogladnać mecz siatki, piłki recznej, noznej, boks i wszystko po kolei nudzi mnie to jak jest za czesto.

Mówie do Niego, a on mnie nigdy nie słucha, dopiero jak podniosę głos ,, mówiłeś że nic nie ma ważniejszego ode mnie!!!'' Dopiero wtedy spogląda na mnie, całuje w czoło, przytula i mówi ,,Pewnie, kochanie że nie ma nic ważniejszego od Ciebie. Ty jesteś najważniejsza razem z mruczkiem w brzuszku, a na drugim miejscu mecze. '' A przy meczu zawsze musi wypić piwko.

o matko moj na szczescie nie oglada :) ja mam alergie na sport w telewizji, nie znioslabym :)

u nas taki problem ma mój mąż..
bo to ja lubię mecze a on nie...ale nie wiem co on wtedy robi, niestety nie ogląda ich ze mną..

Ogladam razem z nim, siedze na necie, badz prasuje, zawsze cos sie znajdzie :-)
Zazwyczaj moj wychodzi na mecz do pubu.

wkurzam się, że nie mogę obejrzec czego innego, np. serialu, który zaczęli emitowac po długim wakacyjnym zastoju:)- tak było wczoraj:) ale zajęłam się buszowaniem po necie, po czym zmęczona zaległam na kanapie wraz z mężem przed tym nieszczęsnym meczem.:)

albo oglądamy razem (ale tylko te popularniejsze drużyny, szczególnie mecze Lecha Poznań!), a jeśli mnie nie interesuje, to czytam książkę lub siedzę na 40tygodni :D :)

Mój nie oglada :)