« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa
emilaa

2010-10-17 10:10

|

Pozostałe

Pomocy ..

Hej dziewczyny . Pytanie moze nie jest typowo " ciazowe" i moze nie powinnam go tutaj pisac ale potrzebuje waszej rady jak nigdy .
A wiec wczoraj zostawilam ojca mojego dziecka .
Nie wiem czy dobrze zrobilam bo nadal go kocham . Z drugiej strony bardzo mnie rani , placze po nocach. Albo zrobilam sie bardzo wrazliwa w ciazy albo poprostu mam powody.

Jakis czas temu dalam mu ostatnia szanse po tym jak kolzenka zadzwonila . czy bylam na dyskotece bo ona widziala mojego chlopaka . Pojechal z kolegami . Ja nic o tym nie wiedzialam. To bolało bo OBIECAL ze nie pojedzie a zrobil to , nic nie powiedzial i jeszcze dowiedzialam sie od osoby trzeciej. Dalam mu szanse

Teraz znowu odwala ( albo mi sie tak zdaje?!)
Pisze z jakimis na nk ( mowi ze to kolezanki) przyznal sie ze tanczyl z jakas na dyskotece, ehh ;( to takie przykre .

Powiedzcie czy jestem przewrazliwiona?! naprawde moze sie te pytanie wydawac smieszne ale ja naprawde cierpie.

Kocham a z drugiej strony czuje do niego obrzydzenie ( wiem jaki byl w przeslosci , ile mial kobiet )
nienawidze go poprostu. pomocy ;(
To najgorsze chwile w moim zyciu.

p.s nie smiac sie .

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Nie śmieję się. Bardzo Ci współczuję,że musisz to przeżywać :( i NIE JESTEŚ przewrażliwiona...masz niedojrzałego partnera.Trzymaj się ciepło i pomyśl co jest dla WAS dobre...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Oj on chyba jeszcze nie dorósł do bycia tatusiem, jeszcze się nie wyszalał i nie zdaje sobie sprawy z tego że niedługo będzie ojcem i jak to zmieni jego życie.
To Twoja decyzja czy chcesz z nim być czy nie... ale zastanów się co jest dla Was najlepsze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Na pewno dobrze zrobiłaś, może tatuś się opamięta i trochę zastanowi nad sobą. Czasem jedynie takie drastyczne kroki mogą poskutkować. Twój chłopak najwyraźniej nie dorósł jeszcze do ojcostwa, a Ty teraz w Twoim stanie potrzebujesz wsparcia, a nie szczyla który mówi jedno a robi drugie.
Przeczekaj, może się zastanowi i coś się zmieni na lepsze. Ale broń boże nie rób żadnego kroku teraz! Nie pisz, nie dzwoń, nie wybaczaj od razu, bądź nieugięta i dopiero kiedy obieca, że się zmieni i powie, że mu zależy na Was, możesz go przyjąć z powrotem.
I pamiętaj, że rozmowa to podstawa udanego związku. Jeśli dojdzie do rozmowy między Wami (to nie ma być Twój monolog, tylko rozmowa!) to powiedz jak ważne teraz jest dla Ciebie zaufanie, wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Bo on może sobie nie zdawać z tego sprawy, faceci czasem tak mają, że trzeba im 10 razy powtarzać zanim do nich dotrze.
Powodzenia i nie łam się! Trzymam kciuki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa

dziekuje Wam ;**
wylaczam tel . Zobaczymy co zrobi ( ostatnio na przeprosiny przyniósł mi wiązanke z tych takich bialych kwiatkow jak na pogrzeb ,myslalam ze chce zerwac ze to takie ostatnie pozegnanie )
Nie bede pisac ani dzwonic do niego.
Boli mnie to ze on wszystko na mnie zgania , ze to moja wina . nie widzi u siebie bledow. a ja to tak bardzo przezywam ;(

ojj te chlopy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Mój też próbuje na mnie zwalić wiele rzeczy. I wiem jak to boli i wkurza jednocześnie, ja bym czasem miała ochotę go pobić z tej mojej złości.
Ale trzeba rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać i powtarzać w kółko to samo - wtedy po jakimś czasie się coś zmienia, zaczyna do nich docierać.
Ale nie może być mu zbyt łatwo, nie wystarczy, żeby przyniósł kwiaty i już jesteś jego. Bo sobie będzie myślał, że można rozrabiać, później wyda 20zł i sprawa załatwiona. A to nie tak powinno być, zmuś go do tego żeby trochę się wysilił próbując Was odzyskać. No i najlepiej się popłacz gdy już przyjdzie i powiedz że to koniec bo Ty rodzisz niedługo i potrzebujesz ojca dla dziecka, odpowiedzialnego i poważnego, a on tak się nie zachowuje, więc nie ma sensu, żebyście byli razem, ... Może to go ruszy jakoś? Mojego by ruszyło.
Ale pamiętaj też, że każda para musi się dotrzeć wzajemnie, a początki są najtrudniejsze, dlatego jeszcze raz powiem: rozmowa, rozmowa, rozmowa,...

Nie ma tu powodu do smiechu... skoro jest sie razem to oczywiste ze mozesz od niego czegos wymagac np. zeby posiedzial z Toba a nie jechal na impreze... Przepraszam , ze to napisze ale klamstwo rodzi klamstwo , i skoro raz Cie oszukal mogl Cie oszukiwac wiele razy. Choc nie mowie ze tak musialo byc. Skoro go kochasz i jednak nie mozesz zyc bez niego to sprobuj z nim pogadac i wyjasnic ze jak chce byc z Toba i Dzidziusiem musi wydoroslec, ze czas takich wybrykow niestety sie skonczyl z poczeciem dziecka, teraz musi myslec rozwazniej, a przede wszystkim nie myslec tylko o sobie. Byl na tyle odpowiedzialny zeby zrobic dziecko to mysle ze podola byc na tyle odpowiedzialnym zeby teraz dbac o to zebys dobrze przeszla ta ciaze a pozniej zebyscie mogli w szczesciu razem wychowywac Dzidziusia. Mialam minimalnie podobnie z moim wiec moge Ci opisac moja syt na prv, tylko zaakcpetuj zaproszenie. BUZIAKI GLOWA DO GORY ! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emonika26

Dobrze zrobilas.pokaz mu,ze masz dosc jego wyskokow,albo w lewo albo w prawo.Postaw sprawe na ostrzu noza.Wierze,ze cierpisz,ale nie pokazuj mu tego po sobie.niech mysli,ze bez niego jest Ci lepiej.Albo porzadnie nad soba sie zastanowi i zawalczy o Ciebie,albo bedzie zadowolony z siebie i da noge.Lepiej jesli teraz sie to wszystko skonczy niz bys miala zyc w takiej niepewnosci przez kolejne pare lat.Trzymaj sie kochana,pomysl o dziecku,ono potrzebuje prawdziwego ojca.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilaa

dziekuje bardzo za odpowiedzi !! juz mi lepiej...
on jest obrazony na mnie... wiem o tym . ja mu pierwsza reki nie podam chociaz bardzo go kocham ale to nie moja wina.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

A moze drastycznie?? Powiedz, ze chyba zaczynasz poszukiwania odpowiedzialnego ojca, bo czasu do narodzin coraz mniej i ze dziecko bedzie mialo szanse sie przywiazac do kogos odpowiedzialnego, kto Was rzeczywiscie pokocha i da poczucie bezpieczenstwa. Powiedz, ze nawet juz masz typ. Ze tez masz fajnych kolegow na nk. Postap z nim tk, jak on z Toba. Moze obrazowo zrozumie, pomoze mu to postawic sie na Twoim miejscu.
Faceci, to psy ogrodnika :) Moze on jest za bardzo pewny Ciebie. Ze Ty zawsze bedziesz za nim biegac. To moze czas go zdziwic. A jak zalezy mu na dziecku, to nie zniesie mysli, ze jakis inny facet by je wychowywal ;) Moj maz zawsze by powtarzal, ze hu... by go za przeproszeniem strzelil, jakby jakis fagas mial wychowwac JEGO dzieci :))
Tylko radze spokojna rozmowe, bez krzyku, rzeczowym tonem, bo agresja rodzi agresje. Nie dramatyzuj, nie placz, sprobuj tak, jakby Ci bylo obojetne i jakbys juz niemal zdecydowala... trzymam kciuki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

ja bym go w du.pe kopnęła i niech spada do tych KOLEŻANEK!szkoda zycia