« Powrót Następne pytanie »

2010-12-17 21:58

|

Poród i Połóg

Poród boli jak...?

Moja mama powiedziała mi dziś, żebym się tak nie bała bólu porodowego, bo czasem zatrucie pokarmowe boli bardziej. Myślicie, że ma rację, czy chce mnie tylko pocieszyć?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

wiesz Zosia... moj poród był PRAWIE pestką,ale w żuciu nie porównała bym go do zatrucia... no chyba że 100razy gorzej...

może Twoja mam była jakąś niesamowitą farciara :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77

Chce cie pocieszyc :) A tak powaznie jak dla mnie to az tak strasznie nie bylo - czego tez ci zycze. Moja matka gdy ja rodzilam miala silne bole brzucha i bala sie bardziej ode mnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo

moze to co napisze zabrzi glupio, ale pod koniec ciazy dopadly mnie hemoroidy i powiem tak: porod to NIC w porownaniu do zatwardzenia gdy sie ma to diabelstwo........:p
tak samo tlumacze mojej siostrze ktora boi sie zajsc w ciaze tylko dlatego ze boi sie porodu (a tez ma hemoroidy....)

Poród boli jak...jasna cholera( nie chciałam napisać dosadniej)
Przynajmniej mnie tak bolało, najgorszemu wrogowi nie życze takiego bólu. Pamietam że mojemu M mówiłam że wolę umrzeć niż urodzic ;p Trzymam kciuki żebyś miała jak najmniej bolesny!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77

Ból zęba z bólami porodowymi to pryszcz. Ja myślałam ze tam umrę , ale poród wywoływany czyli na oxy własnie taki jak mój boli 100 x gorzej.A mama Cię pociesza. Oczywiście nie każdy poród jest giga bolesny to zależy od tego jaki ma się próg bólu.

ból nie do opisania, ja krzyczałam 'czy można to jakoś zatrzyma' ;-) ale później ogromne szczęście warte każdego cierpienia. Dasz rade kochana...nie myśl o bólu, po prostu musisz urodzić. Powodzenia i wytrwałości....pierwsza ciąża jest najlepsza, bo człowiek tak do końca nie wie co go czeka na porodówce...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502

w moim przypadku to bym powiedziała że poród boli jak obustronna kolka nerkowa z tym wyjątkiem że kolka mniej boli ale boli cały czas a ból porodowy jest mocniejszy ale są przerwy .Oczywiście tak całkiem nie da sie tego porównać bo ja po oksytocynie to myślałam że mi ktoś siekiere w plecy wbija ( bóle krzyżowe miałam) ale jak przeczytałam twoje pytanie to właśnie to mi pierwsze do głowy przyszło:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Wiesz, że niepotrzebnie się nad tym zastanawiasz? To oczywiste, że poród boli i jest to jeden z najgorszych możliwych bóli. Ale co z tego? Ja myślę, że ten ból jest bardzo potrzebny mimo wszystko. Od zawsze kobiety rodzą i żyją. Ten ból jest nam chyba po prostu pisany. Ten ból sprawia, że więź z dzieckiem jest silniejsza. Kobieta jest z siebie bardzo dumna jeśli uda jej się urodzić naturalnie. U mnie skończyło się cc ale po 17h porodu w tym 2h bólów partych. Z jednej strony żałuję że nie udało mi się urodzić naturalnie, niewiele brakowało. Pamiętaj jednak że nie jest to ciągły nieznośny ból ale boli w czasie skurczów, więc masz świadomość, że to za chwilę minie. Co tu dużo mówić, boli jak diabli w końcu rozrywa cię dosłownie od środka ale tak naprawdę mimo że umierałam z bólu to i tak cały czas patrzyłam na KTG czy dzidziuś ma dobre tętno. Tylko to mi było w głowie. Jedna tylko myśl, żeby urodził się zdrowy. Ja myślę że ten strach o życie i zdrowie dziecka jest gorszy niż ból.
Ja od początku porodu miałam tylko jedną myśl, że zazdroszczę wszystkim którzy nie rodzą w tej chwili. Teraz wiem że ten ból był mi naprawdę potrzebny. Wzruszam się bardzo jak to wspominam, ten doping położnych, zatroskaną minę męża. Byłam wtedy gwiazdą na swój sposób. To była moja chwila, bardzo bolesna ale jednak bardzo wyjątkowa. I teraz jak patrzę na śpiącego synka to wiem że dla niego mogłabym powtarzać codziennie to cierpienie. Ból to nic w porównaniu z tym jak bardzo można kochać swoje dziecko i jak wiele szczęścia może ono dać. Życzę Cu powodzenia z całego serca :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

całkowicie zgadzam sie z claire1983, poród boli bo musi boleć,ale to co jest potem jest nie do opisania, ta wielka ulga i duma z bycia matką jest niesamowita,wkrótce sama to przeżyjesz.Zawsze jak mi mama mówiła,że po porodzie pozbieram się szybko (no nie liczę komplikacji taki zwykły poród) bo dziecko daje takiego powera, to nie bardzo wierzyłam,a teraz wiem ,że jak się już urodzi to nic nie jest takie samo i w ułamku sekundy zmienia się całe życie na plus oczywiście (nie licząc problemów wychowawczych i trosk jak dzidzi choruje)powodzenia kochana niedługo Ty opiszesz swój poród i będziesz wiedziała o czym pisałyśmy:)))))

Nie, nie boli jak zatrucie pokarmowe...