Jestem zwolenniczką porodu naturalnego a właściwie fizjologicznego czyli nieoperacyjnego (cesarskie cięcie). Uważam, że jest zdrowszy i bezpieczniejszy zarówno dla mamy jak i dzieciaczka.

Ja również jestem za naturalnym porodem, szybciej kobieta dochodzi do siebie, a poza tym cesarka to już operacja... wolałabym tego uniknąć

a ja bardzo sie obawiam porodu planuje ciaze ale mi nie wychodzi  

Zdecydowanie naturalny jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań do niego,jest dużo bardziej bezpieczny dla malucha i mamy:)

Miałam cesarke (położenie pośladkowe mojej córci), ale nie bede kłamać ze jeśli nawet by sie obruciła do prawidłowego położenia to i tak by sie skończyło cesarką- z mojego własnego wyboru. Nigdy tego nie bede zalowac- to byla najlepsza decyzja w moim zyciu.  Czysto, schludnie, bezpieczniej dla dziecka. Polecam

Osobiscie wolalabym cesarke..taki tchorz ze mnie..i w ogole jakos tak higieniczniej:)

ja pierwsze dziecko urodzilam w 28 tyg przez cesarke potem bol jast straszny dlugo dochodzi sie do siebie rana boli na zmiane pogody jesli nie ma potrzeby nie robcie tego.

ja mam cesarke ze wskazan medycznych ( okulistycznych) na 14 lutego :D

Ja miałam cesarke i przeszłam to swietnie. W poniedz wieczorem ciecie a w srode kapiel, chodzenie, noszenie maluszka (chociaz akurat tego nie wolno mi bylo robic- ale kto by sie powstrzymal???? ) Nie jestem jakas strasznie odporna na bol, wrecz przeciwnie- dlatego miałam cesarke, a mimo tego nie potrzebowałam tabletek przeciw.bolowych po operacji. Brzuch mi sie "wciagnął" super a starszyli mnie ze po cesarce to juz miesnie nie powroca do formy. Szew jest tak nisko ze nawet jak ostatnio ubralam skape bikini to nic nie widac. Tak wiec u mnie bylo ok