« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
toojaa
toojaa

2008-06-30 19:19

|

Poród i Połóg

Poród rodzinny. Co na to Wasi partnerzy?

Czy Wasi partnerzy zgodzili się na poród rodzinny? Czy może mają jakieś wahania lub obawy? Będą przy was i porodzie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rybka1508

Jeszcze nie słyszałam o przypadku żeby się związek rozpadł prze poród rodzinny, kto by tam w takiej sytuacji myślał o tym, że żona wygląda brzydko, jest nieumalowana czy coś podobnego, przeciez skoro jesteśmy małżeństwem to znamy się na wylot, mąż nie dość, ze był przy porodzie, płakał razem ze mną jak wyłam z bólu przy masażu szyjki macicy, trzymał mi głowę, ściskał rękę, po całej nocy rodzenia, poszedł do pracy potem przyjechał zobaczyc swojego skarba i ze łzami w oczach stał nad łóżeczkiem. Mało tego był pierwszym oglądaczem moich szwów, bo jak mnie ciągnęło i szarpało przez długi czas to zawsze sprawdzał czy wszystko w porządku, czy coś się nie paprze. Za ok. 12 tygodni znowu będziemy razem rodzić. Choć było wiele osób, które odradzały mu, mówili, że nie da rady on potem powiedział, że te wszystkie argumenty zostały zagłuszone przez pierwszy krzyk naszej córki. Nie wolno mysleć, że będą jakieś komplikacje, a nawet jesli nie daj Boże coś by się działo, to wolę, żeby był ze mną i razem to przejdziemy, w końcu to nasze życie i nasze dzieci...Laughing

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aexa

ja rodze wspolnie:) w koncu trzeba na kogos sie powydzierac jak bedzie bolalo za te wszystkie bole ktore trzeba bylo przezywac:) ;) poza tym udzielil mi swojej reki do zagryzania;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cwalinka

My także rodzimy wspólnie, nie naciskałąm na meża ale bardzo chciałam zeby był. postanowiliśmy jednak, że jeżeli to będą za duże dla niego emocje i będzie czuł że już nie wytrzyma może wyjść, nie będe mu miała tego za złe, dlatego myśle czy by przypadkiem mamy nie trzymać w pobliżu bo jednak nie chciałabym sama rodzić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta830324

teraz jestem w 7 tyg ciazy ,a;e rozmawiam juz z moim mezem na temat porodu rodzinnego.bardzo chce aby ze mna byl,poki co i on che byc ze mna :)

mąż chce porodu rodzinnego a ja sama nie wiem....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dannata

no mój facet to mi nie pozwoli iść samej :) mam nadzieje że jakoś to wytrzyma i nie będzie go trzeba reanimować :P ja jestem zniego dumna :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adzia21

moj mąż niestety nie bardzo jest przekonany :( ja bym bardzo chciała zeby był przy mnie bo przedze wszuystkim czuła bym sie bezpiecznie i nie chce byc sama tylko z kimś bliskim, staram sie nie naciskać ale chciała bym zeby choć spróbował a jak wtedy stwierdzi ze nie da rady to zrozumiem. Mam nadzieje ze w takim wypadku mama zdarzy dojechac i być przy mnie ... choc wolała bym oczywiscie zeby to był On... tatus swojej córuni ktora ma przyjsc na swiat. Ja tez słyszałam ze po porodach rodzinych zwiazki sie rozpadaja bo facet czuje obrzydzenie do kobiety po tym co zobaczył... ale nikt mu nie kazał patrzec centralnie "tam"! Ja bym chciała zeby moj Wojtek stał za mną, trzymał mnie za reke, ocierał pot, wspierał duchowo poprostu był przy tym jak malutka wyda swoj pierwszy krzyk :) nie musi przecinac pempowiny jesli nie chce ..tylko zeby był... zobaczymy jak to wszystko sie potoczy...Cały czas mam nadzieję ze mnie wtedy nie zostawi i nie bedzie czekał na korytarzu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asisko

moja mama przyleci do mnie przed terminem ale muj partner chce bardzo byc przy mnie. wiec on obok mama na korytarzu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka23

a my z partnerem zgodnie przystalismy na to ze rodze sama, wejdzie tylko przeciaz pepowine :-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

Moj narzeczony sam mi zaproponowal porod rodzinny,powiedzial ze chce byc przy tym i widziec jak nasze malenstwo przychodzi na swiat.Bylam zaskoczona poniewaz wiekszosc facetow nie chce:) Dopiero teraz widac ze sa wyjatki:)