« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamama2910
przyszlamama2910

2015-01-12 09:52

|

Poród i Połóg

Poród wywołany oksytocyną ..

Miała może któraś z Was? Słyszałam że wtedy rodzi się znacznie szybciej,a i bóle są intensywniejsze..jak było u Was?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

W 39 tc zgłosiłam się do szpitala z uwagi na sączące się wody i delikatne skurcze. Kilka godzin po przyjęciu skurcze się wzmocniły i tak do kolejnego poranka. Z uwagi na silne skurcze i brak postępu porodu (od 16 godzin 3 cm. rozwarcia) podano mi oksytocynę. Skurcze się rozszalały, ból był koszmarny, myślałam że umieram - i tak kolejne 7 godzin. Nie wiem czy można to nazwać znacznie szybszym porodem, no ale nie wiem też ile by to trwało metodą naturalną.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny

miałam wywoływany 3 dni po terminie, ok. 8 zeszłam na porodówkę i zaraz byłam podpięta pod oxy, po 11 odeszły mi wody i dopiero wtedy tak naprawdę zaczęłam czuć skurcze, o 17.30 urodziłam. Nie wiem czy rodzi się szybciej, bo nie mam porównania ja rodziłam 6h a skurcze miałam "tylko" brzuszne i parte krzyżowe mnie ominęły i chyba całe szczęście :) najgorszy był moment uzyskania pełnego rozwarcia dopiero jak weszłam do wanny to poszło tzn przed wanną miałam bodajże 3-3,5cm a po (30 min) już chyba 9,5cm nie pamiętam dokładnie ale potem to już parte się zaczęły i zaraz zaczął się poród. Szerokości życzę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891

Przy pierwszym porodzie miałam oksytocyne, bolalo jak cholera, dali mi znueczulenie w kregoslup ale i tsk bolalo.poród ogółem trwał 7,5godz. Nie dałam rady przeć na koniec wiec użyli "vacuum ". Nacieli mnie też na 10 szwów.

Drugi poród naturalnie bez zadej oksytocyny. . Poród trwał 18 godz. 13 godz skurczy co 10 min i do wytrzymania. Później ostatnie godziny bardzo szybko. W szpitalu byłam o 19:30,urodzilam o 23:20. Ból pod koniec był okropny ale mniejszy niż przy pierwszym porodzie
. Nie pękł am ani mnie nie nacieli.. 2 godz po porodzie juz sama wstałam i poszłam się umyc i zrobić siku.. gdzie przy pierwszym po 8 godz pielęgniarki mnie prowadziły bo było mi strasznie słabo.. ogółem po drugim bardzo szybko dochodzę do siebie. . (Tydzuen temu rodzilam).