« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
aga77

2013-03-25 10:22

|

Uwagi i opinie

Potraficie walczyć o swoje, czy...

...raczej tak jak ja, czyli wszystko ugodowo, polubownie?
Męczy mnie taki "grzeczny" charakter już :/

Niby chcę coś osiągnąć, ale najlepiej nie zaszkodzić drugiemu, więc siłą rzeczy męczę się z tym, co mam, czyli niczym :)

Chodzi mi np. o alimenty na dziecko... Mogę pójść do sądu i je wywalczyć, ale narobię drugiemu kłopotu, a wolę żyć w poprawnych stosunkach, tyle że one jeść dzieciom nie dadzą przecież :/

TAK- potrafię,jeśli trzeba
NIE - wolę ugodę, porozumienie

Wiadomo, czasem się człowiek z drugim na coś umówi i jeden dotrzymuje słowa (i czeka na alimenty), a ten drugi zawsze znajduje wymówkę i podaje inny termin spłaty/zapłaty/oplaty.
To nie ma sensu, nie?
Lepiej wszystko załatwić prawnie - mam rację?


75.00%
TAK
25.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987

Nie zawsze, raczej zazwyczaj nie potrafie.. i przez to jestem często na siebie zła ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

no ja właśnie też Karolina, ale powoli zaczyna mnie to irytować. Wiecznie się komuś podkładam :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Czesm trochę egoizmu nie zaszkodzi :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84

Jakby zaistniała takowa sytuacjai nie dałoby się rozwiązać problemu polubownie to wtedy obudziłaby się we mnie zimna suka i załatwiłabym to własnie w taki chamski sposób. Ale nie zaczęłabym pierwsza. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Tylko jeśli chodzi o alimenty nie miałam takiego problemu. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987

Ja nigdy nie byłam ugodowa, mama wpoiła mi jedną zasadę kochaj ludzi, ale zawsze martw się o siebie i swoją rodzinę w pierwszej kolejności świat jest okrótny i każdy chce ugrać coś tylko dla sibie. Miała raję gdyby nie ona to bym teraz pewnie zimą w trampkach chodziła ! Wypajała mi różne zasady, ale ta na prawdę się sprawdza. Oprócz tego sama jak mam to nikomu nie odmówie pomocy. Lubię się dzielić ale o byt swój i rodziny walcze jak lwica :-) Ty tez na pewno gdzieś masz w sobie taką siłę :-) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama92

Ja wole ustapić żeby było dobrze niż postawić na swoim . A szkoda..

nie lubię czasami takiej siebie ale co zrobić..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Tu wziełam sposobem, jak zmniejszył z 850 na 500 zgodziłam się od razu lecz zaraz poźniej pytałam czy np dokłada sie do wakacji, rzeczy potrzebych lub nie :) Zgadza się więc wyszło na moje w sumie daję teraz jeszcze więcej. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

A ten mój taki dupek, że szok. Dawalam i daję się wykorzystywać :(
Po spotkaniu z prawnikiem mam gotowy pozew, a trzymam go i nie zanoszę, bo licze, że się zmieni (!!!), że jakoś się dogadamy itp... idiotka ze mnie. W środę idę na spotkanie, poprawimy pozew, wydrukujemy i...chyba już  go w końcu zaniosę do sądu. Niech się dzieje co chce.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

PAMIETAJ ZE TO DLA DZIECKA, sorry  capslock mi sie wlaczyl..

Twój komentarz