« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
aga77

2013-03-25 10:22

|

Uwagi i opinie

Potraficie walczyć o swoje, czy...

...raczej tak jak ja, czyli wszystko ugodowo, polubownie?
Męczy mnie taki "grzeczny" charakter już :/

Niby chcę coś osiągnąć, ale najlepiej nie zaszkodzić drugiemu, więc siłą rzeczy męczę się z tym, co mam, czyli niczym :)

Chodzi mi np. o alimenty na dziecko... Mogę pójść do sądu i je wywalczyć, ale narobię drugiemu kłopotu, a wolę żyć w poprawnych stosunkach, tyle że one jeść dzieciom nie dadzą przecież :/

TAK- potrafię,jeśli trzeba
NIE - wolę ugodę, porozumienie

Wiadomo, czasem się człowiek z drugim na coś umówi i jeden dotrzymuje słowa (i czeka na alimenty), a ten drugi zawsze znajduje wymówkę i podaje inny termin spłaty/zapłaty/oplaty.
To nie ma sensu, nie?
Lepiej wszystko załatwić prawnie - mam rację?


75.00%
TAK
25.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Ja alimenty sobie ustaliłam jeszcze długo przed rozwodem ale Ty zrób tak jak piszesz. Ja dodatkowo bym się ładnie ubrała :) tak wiesz, pewniej się poczuć sama dla siebie a poza tym a nóż Cię prawnik na kawę zaprosi ;) Do sądu możesz wysłać i napisać pozew z wnoskiem o zwolnienie od ponoszenie kosztów sądowych -  o rozwód... ale co ja Ci tu pisze jak masz mecenasa :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Nie nie nie :)
Prawnik - to PANI prawniczka. Działająca w Ośrodku Przeciw Przemocy

http://www.sow.olsztyn.pl/index.php?id=1
 

Koleżanka dała mi namiary, więc poszłam. Dostałam wsparcie i darmową poradę prawniczą.

Dodatkowo ojciec Maksa był moim partnerem - nie mężem, więc sprawa tylko o alimenty.
Ale to i tak nie zmienia faktu, że się gryzę i obwiniam, że może nie powinnam.
Tak, Aga, będę pamiętała, że to dla dziecka...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jakaatarzyna

Do Sądu bym poszła,  przecież od razu do komornika nie musisz oddwać jak płacić nie będzie... a papier jest cierpliwy. Potraktuj to jako zabiezpiecznie dla małego a nie zamach na jego ojca :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Kasia - yes smiley

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

tak- o alimenty umialabym walczyc, bo sie dziecku nalezą jak psu kielbasa, ale ogolnie w zyciu jestem taka raczej jak Ty i tez cholernie mnie to męczy

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

taki mam charakter, jak na coś się uprę to musi wyjść na moje;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pampi123

Mam podobną sytuacje, nie zapowiada się na to by dobrowolnie placil na dziecko, bo i mnie i je ma gdzies, więc pozostaje tylko zalatwic to w sadzie, nie chcialam tego tak zalatwiac, ale trzeba walczyc o dobry byt dziecka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

A no właśnie :(

Trzeba się zebrać w sobie :) I Tobie i sobie zyczę powodzenia!

Twój komentarz