« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mambalabamba
mambalabamba

2015-10-21 07:59

|

Pozostałe

Pracujaca mama vs pracujacy tata

Zalozmy ze mama siedzi w domu i opiekuje sie dzieckiem, a tata pracuje i utrzymuje rodzine. To czy po pracy nalezy mu sie odpoczynek do samego wieczora? Nie musi zajmowac sie dzieckiem,bawic sie z nim,przewijac,wstawac do niego w nocy. Wiekszosc z nas pewnie jest w takiej sytuacji. Jak sadzicie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazja787

No ja z moim właśnie tocze o to wojny, bo on po pracy zmęczony, musi się zdrzemnac.. w nocy nie wstaje bo przeciez on "cycka nie da" itp.. Wiec czekam na weekend jak na zbawienie a on mi w piatek oznajmia, że przyjdą znajomi, zrobimy grilla i się cos napija delikatnie bo on sie musi "zresetować" po całym tygodniu pracy :o Nie powiem ogólnie jak juz sie po pracy zdrzemnie to bawi się z małym, pomaga mi go kapac czy zmienia pieluche, ale i tak mnie pewne zachowania wkurzają na maksa!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

No u mnie tak niestety jest.. mimo ze juz syn spi cale noce ale ma prawie 2 lata i daje popalic w dzien. Uwazam ze tak.nie powinno byc no ale coz...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

U nas tak bylo i teraz znowu sie powtarza. Tylko moj maz pracuje od 9 do 20. W domu jest po 20, nie ma pracy jakiejs ciezkiej i ma kilka przerw w ciagu dnia, ale fakt jest taki ze caly dzien go nie ma.
Ja wstaje o 7 i robie sniadanie dla wszystkich. On wstaje o 8, je i idzie do pracy. Zawsze spozniony..
Jak wraca do domu to Pola juz spi.
W weekendy robi zakupy, jezdzi sam bo nie lubi z nami. Potem reszte dnia zajmuje sie soba chyba ze jedziemy np. Do mojej mamy. Dzieckiem nie zajmowal sie nigdy i do dzis wcale sie nie zajmuje. Uwaza, ze jak ja siedze w domu a on pracuje to ta praca jest wszystkim co on musi. Masakra.

Moj maz na,ezy do tych co go rodzina meczy. Meczy go halas, smiechy, krzyki, on lubi cisze i czas spedzany z samym soba.
Te ostatnie zdania idealnie pasuja do mojego partnera.. :/ widze ze nie tylko ja tak mam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Moj maz od samego poczatku pomagal. W nocy wstawal, przewijal, kapal karmil butla itp.
Teraz Hania ma 2 latka a maz jak wraca o 19 bawi sie z nia i usypia ;)
Nigdy nie powiedzial ze skoro ja jestem w domu to on odpoczywa.
Cud mężczyzna...:] Kasia gdzieś Ty go znalazła...
Może dla ciebie to normalne ale dla kogos (np takiego jak ja) takie zachowanie jest super i szczerze ci zazdroszcze;d

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

mnie się wydaje że zależy od faceta,jeden z własnej woli pobawi się,pomoże bo czuję taką potrzebę,a drugiego nie zmusisz choćby nie wiem co, bo nie chce i tyle. Wiadomo jak pracuje na nocki to musi odespać ,ale jak będzie się chciał zająć to znajdzie i czas i ochotę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamikami85

Moj mąż jak wraca z pracy ok 17:30 to zabiera mi małą i zajmuje sie nia do momentu jak usnie. Bawi sie z nia, kąpie i usypia. W sumie caly dzien czeka na to, mimo ze pracuje i czuje sie zmeczony ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Ojciec tez ma obowiazek zajmoeac sie dzieckiem moj P. Wraca 16 godzin autem z wloch spi 2 godziny a pozniej normalnie zajmuje sie dzieckiem ,.karmi go kapie bawi sie a nawet robi nam kolacje , ja tez jestem zmeczona

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Uważam ze jak najbardziej powinien, w końcu opiekowałam się dzieckiem całymi dniami i czasem też nocami jest bardzo męczące. Ojciec również powinien pomagać. Mój tata np ze swoją narzeczoną mają fajny układ, tata pracuje od pon do piątku, po 8-12h w ciągu dnia, i jak wraca to pomaga, a jego narzeczona zajmuje się dziećmi, jak czasem się jej uda dorobić to popracuje max 10h w tygodniu jak dzieci są w przedszkolu, ale przeważnie nie pracuje. Układ jest taki ze ona ma dzień wolny w sobotę i tata zajmuje się dziećmi cały dzień, gotuje, sprząta etc, a w niedziele na odwrót. W ten sposób każde z nich pracuje 6 dni w tygodniu i jeden dzień wolny ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mambalabamba

U nas tak bylo i teraz znowu sie powtarza. Tylko moj maz pracuje od 9 do 20. W domu jest po 20, nie ma pracy jakiejs ciezkiej i ma kilka przerw w ciagu dnia, ale fakt jest taki ze caly dzien go nie ma.
Ja wstaje o 7 i robie sniadanie dla wszystkich. On wstaje o 8, je i idzie do pracy. Zawsze spozniony..
Jak wraca do domu to Pola juz spi.
W weekendy robi zakupy, jezdzi sam bo nie lubi z nami. Potem reszte dnia zajmuje sie soba chyba ze jedziemy np. Do mojej mamy. Dzieckiem nie zajmowal sie nigdy i do dzis wcale sie nie zajmuje. Uwaza, ze jak ja siedze w domu a on pracuje to ta praca jest wszystkim co on musi. Masakra.

Moj maz na,ezy do tych co go rodzina meczy. Meczy go halas, smiechy, krzyki, on lubi cisze i czas spedzany z samym soba.
Te ostatnie zdania idealnie pasuja do mojego partnera.. :/ widze ze nie tylko ja tak mam
No to dziewczyny witajcie w klubie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Moj maz od samego poczatku pomagal. W nocy wstawal, przewijal, kapal karmil butla itp.
Teraz Hania ma 2 latka a maz jak wraca o 19 bawi sie z nia i usypia ;)
Nigdy nie powiedzial ze skoro ja jestem w domu to on odpoczywa.
Cud mężczyzna...:] Kasia gdzieś Ty go znalazła...
Może dla ciebie to normalne ale dla kogos (np takiego jak ja) takie zachowanie jest super i szczerze ci zazdroszcze;d
w sumie to go chyba nie doceniam do końca :)
jest kochany, ale jest mega zakochany w Hance i to tez ma duze znaczenie chyba, no i z wzajemnością :)