Prasuję tylko ubranka i pieluchy córki, swoje tylko "od święta" ;p

Prasuje tylko stasiowe,  naszych nie , chyba ze jakas koszula itp, ale za czasto nienosimy takich ubran

Kupuje rzeczy, ktore sie nie gniota. Specjalnie zwracam na to uwage. Prasuje rzeczy, ktore bez wyprasowania nie wygladaja ladnie i prasuje posciel.

mnie prasowanie relaksuje.

wszystko prasuję, inaczej nie wkładam na półkę

Wcalenie prasuje.

Nienawidzę prasowania czegokolwiek. Dobrze że teściowa mieszka blisko wiec jak juz koniecznie musze coś miec potraktowane żelazkiem to zgłaszam sie własnie do niej:))

ja zbieram ubrania i odpalam żelazko raz w tyg, bo mam duże parowe i na jedno prasowanie nie opłaca się go włączać. ale prasuje wszystko :)

A ja uwielbiam prasowac ;) kiedys nawet prasowalam reczniki (masakra!) ale teraz mam sporo ciuszkow malej.

Ja oczywiście jak lilith bo jak by inaczej hehe :) najbardziej rozwalają mnie tutaj pytania "do jakiego wieku trzeba prasowac dziecku ubrania" leże i kwicze