Tak dokladnie.. uwazaj bo ci powiedzą. ;) hehe toż to takie Ch...e wszystko kryją i nic nam mowić nie maja zamiaru. z tym najlepiej idz do biura obrachunkowego, zaplacisz pare zł dla ksiegowej a ona cię pokieruje co masz w tej sprawie zrobić, one znaja wszystkie przepisy. Mi ostatnio też było "coś" potrzebne i odrazu tam poszlam bo w zusie ci nic nie powiedzą.. nawet sie nie fatyguj. :)

Ale ona jest w ciąży wiec tak czy siak pracodawca jej musiał przedluzyc umowe do porodu, do tego maciezynski powinna dostawać bo przeciez ciazarnej nie zwolną. takie są prawa i ze likwiduje działalność to kogo to obchodzi? no ale to tylko takie moje... dokladnie nie wiem .

Masz rację, jest przecież 30-dniowy okres karencji, czyli mogła dostać za cały styczeń z tytułu ubezpieczenia u pracodawcy u którego pracowała do końca roku.

Dziewczyny ale przeciez jak pracodawca likwiduje dzialalnosc to nic ci sie nie nalezy juz, czyli do konca grudnia i koniec. Z jakiej racji ma zus placic jak nie masz zatrudnienia? Bo rozumie ze wypowiedzenie mialas do konca grudnia.

Ok ale chyba ciężarna ma inne prawa... Nie wiem moze za młoda jestem i mało wiem na ten temat. ale tak mi sie tylko wydaje.

po dostaniu wypowiedzenia od pracodawcy tak jakby "przejął" mnie zus, miałam normalnie dostawać wypłatę i macierzyński, ale nie wiem co w związku z tą miesięczną przerwą :(

Wygląda na to że normalnie będziesz dostawać kasę, w dodatku powinnaś dostać zasiłek za okres od 10 stycznia do porodu, a potem normalnie od porodu macierzyński.
Według przepisów:
"Zasiłek macierzyński przysługuje również w razie urodzenia dziecka po ustaniu ubezpieczenia chorobowego, jeżeli ubezpieczenie to ustało w okresie ciąży:
3. ubezpieczonej będącej pracownicą, z którą rozwiązano stosunek pracy w okresie ciąży z powodu ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy i której nie zapewniono innego zatrudnienia, PRZYSŁUGUJE DO DNIA PORODU ZASIŁEK W WYSOKOŚCI ZASIŁKU MACIERZYŃSKIEGO."

gdy ja byłam w ciąży i na zwolnieniu też rozwiązał się zakład pracy, zero kontatku z pracodawcą Panie w zusie mówiły, że one nie wiedzą co zrobić (to po chuj tam siedzą jak nie wiedzą) ale zwolnienie bez przerwy brałam na Nip który firma miała. i wolnienie wysyłałam do zusu a nie do pracodawcy i oni muszę wtedy skontakować się z pracodawcą, co nie było możliwe. ile ja załatwiłam wtedy papierologi masakra. w końcu sprawe zgłosiłam do PIP i poszłam do prawnika. Udało się pieniadze dostałam dopiero 31 sierpnia, a na zwolnieniu byłam od 1 lutego , a urodziłam 9 września. Walcz o swoje bo inaczej nikt Ci nie pomoże.