« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam
hipopotam

2012-06-07 21:17

|

edyt. 2012-08-29 00:16

|

Pozostałe

Pytanie...

...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nijka

Sądzę, że szkoła to nie jest problem nawet ta dzienna, wiele z nas po urodzeniu wraca do pracy i też zostawia dziecko z niania bądź z kimś innym. Ważne abyś się nie poddała, i by dziecko było z Ciebie tak samo dumne, jak ty będziesz z niego.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam

A będę miała synka - Piotrusia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

jestem z toba kochana! bedzie dobrze dasz rade, wazne ze rodzice chca ci pomoc, a na otoczenie lej cieplym moczem, tu napewno bedziesz miala wsparcie od dziewczyn:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam

jestem z toba kochana! bedzie dobrze dasz rade, wazne ze rodzice chca ci pomoc, a na otoczenie lej cieplym moczem, tu napewno bedziesz miala wsparcie od dziewczyn:)
Widzę właśnie, że usłyszałam od Was same ciepłe słowa, bez żadnych wrednych uwag, dziękuję. Teraz, gdy zostałam całkiem sama to dla mnie bardzo ważne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloris

Ja moglabym byc twoja mama dlatego powiem ci nie martw sie wszystko bedzie dobrze a jak bedziesz starsza to bedziesz dziekowac Bogu za to dziecko. Na osoby nie zwracaj uwagi niech sobie gadaja. Tez mialam 2 kolezanki ktore zaszly w twoim wieku w ciaze teraz sa ok 40 i obydwie swietnie ulozyly sobie zycie. Zadna nie zaluje podjetej decyzji. Masz pomoc rodzicow a to juz duzo. Dasz rade i ciesz sie ze bedziesz miala malenstwo do kochania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
avira

Nie przejmuj się słowami innych!! moja siostra mając 22 lata była w ciąży chociaż wyglądała na 16/17 lat to też słyszała o sobie takie opinie że szok! no ale nie ma co się przejmować, głowa do góry, rodzice są wsparciem dla Ciebie, super że masz możliwość pójścia do szkoły i że chcesz :) a na pewno znajdziesz sobie nowe koleżanki, przyjaciółki którym nie tylko imprezy w głowie, które chętnie Cie wysłuchają itd odwiedzą maluszka, pójdą z Tobą na spacer:)nie bedziesz samotna, dla Twoich rodziców twoja kruszynka będzie oczkiemw głowie :) będzie dobrze:* nie załamuj się:) a facet? hmmm... niech spada na marsa! . TRZYMAJ SIE:)

Ja mam 19 lat i jestem w ciąży więc nie jedna ty nastoletnia mama zyje na tym świecie! ;* Innymi się nie przejmuj! Teraz jest ważne twoje dziecko i ty :) Dbaj o siebie i maleństwo ;* Jeśli chcesz pogadać, pisz ;) Buziaki ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa

Kochana, moja mama zawsze mi powtarza, że "nic się nie dzieje bez powodu", nawet rzeczy, które z początku wydają nam się katastrofą. To, że niedojrzały tatuś postanowił zostawić was w takim momencie, znaczy, że może tak będzie dla was lepiej? a może jeszcze się czegoś nauczy? nie wiemy jak będzie... ale Ty teraz masz dla kogo żyć i za kilka miesięcy jak na świat przyjdzie Twój synek, już nikt inny nie będzie się liczył. A co do Twojego stanu emocjonalnego, kolejna mądrość mamy: "Bóg (dla osób niewierzących: los) zsyła na nas tylko tyle cierpienia ile jesteśmy w stanie znieść"... Jak widać, ja też mogę liczyć na moją mamę i zawsze mam w niej wsparcie. Ciesz sie z tego, bo to niestety nie jest normą. Jesteś silna, a przy synku (jak każda z nas) staniesz się herosem i zobaczysz, że ze wszystkim dasz sobie radę!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam

Kochana, moja mama zawsze mi powtarza, że "nic się nie dzieje bez powodu", nawet rzeczy, które z początku wydają nam się katastrofą. To, że niedojrzały tatuś postanowił zostawić was w takim momencie, znaczy, że może tak będzie dla was lepiej? a może jeszcze się czegoś nauczy? nie wiemy jak będzie... ale Ty teraz masz dla kogo żyć i za kilka miesięcy jak na świat przyjdzie Twój synek, już nikt inny nie będzie się liczył. A co do Twojego stanu emocjonalnego, kolejna mądrość mamy: "Bóg (dla osób niewierzących: los) zsyła na nas tylko tyle cierpienia ile jesteśmy w stanie znieść"... Jak widać, ja też mogę liczyć na moją mamę i zawsze mam w niej wsparcie. Ciesz sie z tego, bo to niestety nie jest normą. Jesteś silna, a przy synku (jak każda z nas) staniesz się herosem i zobaczysz, że ze wszystkim dasz sobie radę!!
Najgorsze jest, że tatuś jest na tyle neistabilny emocjonalnie, że jednego dnia starszy mnie, że zabierze mi naszego synka, innego nie chce mieć z nim nic wspólnego...


Go boję się najbardziej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa

Kochana, moja mama zawsze mi powtarza, że "nic się nie dzieje bez powodu", nawet rzeczy, które z początku wydają nam się katastrofą. To, że niedojrzały tatuś postanowił zostawić was w takim momencie, znaczy, że może tak będzie dla was lepiej? a może jeszcze się czegoś nauczy? nie wiemy jak będzie... ale Ty teraz masz dla kogo żyć i za kilka miesięcy jak na świat przyjdzie Twój synek, już nikt inny nie będzie się liczył. A co do Twojego stanu emocjonalnego, kolejna mądrość mamy: "Bóg (dla osób niewierzących: los) zsyła na nas tylko tyle cierpienia ile jesteśmy w stanie znieść"... Jak widać, ja też mogę liczyć na moją mamę i zawsze mam w niej wsparcie. Ciesz sie z tego, bo to niestety nie jest normą. Jesteś silna, a przy synku (jak każda z nas) staniesz się herosem i zobaczysz, że ze wszystkim dasz sobie radę!!
Najgorsze jest, że tatuś jest na tyle neistabilny emocjonalnie, że jednego dnia starszy mnie, że zabierze mi naszego synka, innego nie chce mieć z nim nic wspólnego...


Go boję się najbardziej...
rzeczywiście ma chłopak ze sobą problem... nie daj się zastraszyć! bo o to prawdopodobnie mu chodzi... łatwo nie będzie, ale po raz kolejny napiszę to samo: masz na kogo liczyć i kogoś kto Cie wspiera!!!