« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
wabik

2013-11-04 20:46

|

Uwagi i opinie

Pytanie z dupy, ale tak mnie zastanawia jak to możliwe...

że całymi dniami zajmujemy się dzieckiem (dziećmi), co obejmuje: biegi przełajowe przez zabawki, skłony, przysiady, podnoszenie ciężarów etc. Do tego codzienne spacery. Że nie wspomnę o praniusprzątaniugotowaniu. I co?
Jakieś 75% z nas tutaj zmaga się z dodatkowymi kilogramami. :)
Tak się ostatnio z koleżanką zastanawiałyśmy jak to możliwe, że przy takiej całodniowej aktywności, jeszcze musimy się odchudzać. ;/ Jakiś maminy paradoks czy co? ;)

Przecież ja po całym dniu z Miśką jestem wyje... jak stonka po oprysku. ;/

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Dodam spacery, bieganie za dzieckiem, nie wspominając o noszeniu go, a to już wilki ciężar - u nas tak do 9 miesiąca za dnia bardzo często ;)

Dziwny jest ten świat.. paradoks matki. Życie nas nie oszczedza, sypia nam piachem w oczy.. ;D

A takie dziewczyny, co to raz dziennie przez godzinę się przebiegną, a pół dnia siedzą na pupie, wyglądają jak modelki ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
santy

Nie będę się usprawiedliwiać. Ja zrzuciłam kilogramy do 6 mcy po porodzie, ale zawdzięczam to tylko i wyłącznie ostrej diecie (siła wyższa, musiałam, dieta kilku składnikowa przez o.k. 3 miesiace). Jednak to co zaobserwowałam u sibie po ciąży to nie tylko zwiększona waga, ale również zwiększony apetyt. Przed ciążą często jadłam tylko jedną bułkę na dzień i koniec...a teraz min. 3 razy dziennie i jeszcze bym coś zjadła pomiędzy :). Może wraz z aktywnością zwiększył się apetyt?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cirri

ja po urodzeniu mlodego wazylam mniej niz przed ciaza.. wygladalam jak szkieletor ^^ dopiero po kilku latach na mnie weszlo i teraz naprawde ciezko mi to spalic... a tez latam po domu jak wsciekla, sprzatam na okraglo... wiecznie stres... ehhh gdyby Bog byla kobieta byloby latwiej... jak to mowily dziewczyny w "jak sie pozbyc cellulitu" nie istnialyby te suki kalorie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
majkaw6

Ja nie mialam problemu z wroceniem do wagi przed-ciazowej :) Zajelo mi moze poltora miesiaca i znow ujrzalam swoje 45kg :) Teraz moze byc troce ciezej, bo w koncu druga ciaza... Ale i tak styrana jestem, jak musze sie domem i synkiem zajmowac, a potem jeszcze zmagac sie z bolami plecow etc.
Niekoniecznie. Co z tego, że to druga ciąża? PO drugiej też mogą Ci pięknie kg lecieć na dół.
Ja też przygarnę jak coś ;)