« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
karolinainikola

2018-06-03 21:29

|

Pozostałe

Pytanie z innej beczki. Plaża-zwierzęta.

Co myślicie o takiej sytuacji. Plaża (nie za duża) nad jeziorem, umiarkowana liczba plażowiczów w wodzie, dzieci (sporo dzieci) pluskające się przy brzegu i bawiące w piasku na brzegu. Pies wprowadzany do wody na smyczy. Pierwsza rzecz. Kolejna osoba przychodzi z psem wysokość ok 40 cm i spuszcza go ze smyczy. Pies lata po plaży, ona mu rzuca kij do wody obok dzieci, pies lata na luzie. Podbiega do innych plażowiczów, do dzieci. Plaża ma ok 10 m szerokości. Serio moge lubić zwierzęta lub nie. Ale to mnie zszokowało. Pies zabiera piłke jakimś dzieciom a właścicielka siedzi i tylko zostaw, oddaj. Dla mnie przesada totalna. A co wy myślicie o takim czymś?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kicia25

Ja mam zupelnie inne zdanie niz Ty. Ja nie mam nic przeciwko takim sytuacjom, mnie zwierzeta w ogole nie obrzydzaja i nie przeszkadzaja. Sami mamy psy i to duze i moje dxiecko jak sie urodzi na pewno od samego poczatku bedzie mialo z nimi styczność a dla innych to jest obrzydliwe i nie do przyjecia. Tak samo na plazy totalnie mi to nie przeszkadza jezeli pies jest łagodny i przyjazny dla dzieci dlaczego nie? Niech sie pluskaja i bawia razem. Ja czesto jeździe do Gdańska i naprawde tam jest pełno ludzi nad plazy z psami od malutlich po wielkie i takie spokojne i takie latajace wszedzie i nikomu to nie przeszkadZa:P trzeba troche wyluzowac po prostu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Nie przeszkadza mi to, chyba ze pies jest niebezpieczny. Ostatnio jak byliśmy nad jeziorem to obok byli ludzie z małym pieskiem, który notorycznie przebiegał mi na przełaj przez koc a nawet mi przewrócił picie. najpierw sie wkurzylam a potem stwierdzilam ze nie wart tracić nerwów tylko trzeba to traktować na luzie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola

Gdy moja starsza córeczka była młodsza ok 1.5-2 latka szłyśmy sobie chodnikiem (boczna droga) pobiegła ok 5 metrów przede mną. Z boku szedl jakiś gość z psem. Bez smyczy nim zdąrzyłam zareagować pies pies zaczął gonić małą przy czym szczekał. Uciekała płakała strasznie. Przestraszyła się bardzo. Od tamtej pory mimo moich starań ręaguje panicznym strachem na wszystkie psy które są bez smyczy i do niej podbiegną. Przekonała się tylko do yorka mego brata ale potrzebowała i tak dużo czasu na to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

My zwykle jezdzimy nad jezioro i w sumie na kazdej plazy takie sytuacje..ale nigdy nie myslalam że mi to przeszkadza wręcz przeciwnie. Dzieci zawsze zadowolone ze moga sobie psiaka poogladac jak biega za patykiem...:) tyle radosci ze pieski sie bawia obok..wyjatkiem byloby to gdyby jakis pies byl agresywny ale nigdy sie z tym nie spotkalam ...roWazna osobanie zabierze wtakie miejsce agresywnego psa...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89

A ja nie lubię takich sytuacji. Pies to nie człowiek. Jak chcą kąpać/bawic się z psem czy cokolwiek tam robić to nie między dziećmi na kąpielisku. Nie rozumiem właścicieli psów co biegają i kurzą piachem jak się leży na kocu, albo tak jak piszesz zabierają coś komuś biorąc do pyska. W takiej sytuacji właściciel powinien psa trzymać przy sobie. Mój syn uwielbia psy, u dziadków ma dwa wielkie na których dosłownie jeździ, ale do obcych psów zawsze podchodzę z dystansem i jego też tego uczę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

Karolina rozumiem twoje rozczarowanie nie wiem czy będąc w twoje sytuacji nie zwrocilabym uwagi wlascicielce psa ....W publicznych miejscach gdzie bawią się zwłaszcza dzieci i co gorsza kapia pies ma mieć kaganiec i smycz trudno ja psa nie znam w każdej chwili może zrobić się agresywny wszystko jest dopuszcalbr ale bez przesady nie chciałabym Aby mój syn kapal się w rzece gdzie obok pies nar

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

Narobi kupy czy nasika to świadczy tylko o bezczelności właścicieli zwierząt .... czy ktoś lubi psy czy nie ale w miejscach publicznych ma być porządek ład i przede wszystkim bezpieczeństwo dzieci i też uważam że tp przesada

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kinia23

Ja mam malego psa wariata. Chciał bym go zabierac wszędzie nad morze nad jezioro itp. Wiem ze ludzie sa różni i różnie reagują. Mi nie przeszkadzaja inne psy. Bardzo lubie zwierzeta. Jeśli wlasciciele sprzątają odchody po swoich pupilach to co w tym złego.
To sa tylko psy. Nie kumam takich czepialskich ludzi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kinia23

Narobi kupy czy nasika to świadczy tylko o bezczelności właścicieli zwierząt .... czy ktoś lubi psy czy nie ale w miejscach publicznych ma być porządek ład i przede wszystkim bezpieczeństwo dzieci i też uważam że tp przesada
Ale jak dzieci sie wysadza do sikania w krzaki albo co lepsze robia to w morze jezioro albo rzekę to jest ok ?? To znaczu o bezczelności rodziców ?? Psy (za przeproszeniem ) sraly sraja i srac beda .
A pies to tak samo istotą która ma uczucia jak i człowiek.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

Kinia z całym szacunkiem Ale Noe porównuj psa do dziecka .... chętnie zjadlabys ciastko obslinione przez psa ? A poza tym mój syn nie sika w krzakach pomimo ix jest chłopcem kultura to wychowanie ..