Na teście jak zobaczyliśmy 2 kreski to nie wierzyliśmy.. Dopiero jak usłyszałam bicie serduszka u gin do Mnie dotarło;) na początku szok a pozniej radość.;-) Rodzina się bardzo cieszyła a Partner tak jak ja był zdziwiony jak to się stało ale teraz nie wyobrażamy sobie by było inaczej;) czekamy z niecierpliwością na Synka;-)

Chociaż się tego spodziewaliśmy to nie uwierzyliśmy przy pierwszym teście. Po drugim już bardziej. D. był w głębokim szoku :) A potem się już tylko cieszyliśmy. Chociaż baliśmy się jak to będzie, jak damy sobie radę z Maluszkiem, finansowo...