« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiki218
wiki218

2011-03-20 13:52

|

Pozostałe

Relacje w związku

Dziewczyny, czy macie czasami uczucie, że Wasi mężowie/partnerzy tęsknią za życiem kiedy byli sami? Mogli bawić się, mieć pełno "koleżanek", że takie życie tatuśka i męża/partnera ich nie zadowala? że woleliby być sami?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Moj mi nie dal tego nigdy odczuc i czesto powtarza, ze zanim mnie poznal, to juz mial dosc tego szalenstwa, picia, kumpli itp. widze, ze nigdy go nie ciagnelo i nie ciagnie do zycia sprzed.
Zreszta ze mna jest podobnie, wyszalalam sie przez poznaniem mojego meza i jak go poznalam to bylam juz dziewczyna przesiadujaca w domu, badz na spokojnych domowych imprezkach.
Nie widzimy swiata poza soba i nie umiemy spedzac czasu osobno. Ja mam wiecej czasu, niekiedy maz wysyla mnie na jakies wczasy, al ja nie widze potrzeby. On tez nie :) Nie umiemy sie bawic bez siebie.

Bardziej nam brakuje wspolnych wyskokow bez dzieci ;P Na jakies disco lub gdziekolwiek, a nie mamy nikogo do pomocy nad dziecmi tu, gdzie mieszkamy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarzyna90

Ja na poczatku miałam takie wrazenie.. ale teraz sie to zmieniło, wiem ze ja i nasze coreczki jestesmy dla niego najwazniejsze i nie cofnał by czasu zeby spedzac czas z kolegami, bawic sie itd..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

myśmy sie już wybawili,osobno-potem razem :)
decyzja o ślubie czy dziecku była świadoma,i przypuszczaliśmy z czym wiąże się ten "krok".
i nie tęskiny do tego co było KIEDYŚ :) ja jestem szczęsliwa z tym co mam,mąż też(hmm chyba że to skrzętnie ukrywa :P)

u nas czasem się zdarza z reguły przy jakiejś sprzeczce :( może dlatego, że ma 'wolnych kolegów'

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502

To u mnie wygląda to tak że mąż to raczej typ domownika on nigdzie z kolegami nie chodzi jedyne co to czasem na jakiś mecz pojedzie ale tak żeby wyjśc z kumplami na piwo to mu sie nie zdarza może dlatego że wybawił sie przed ślubem.A jeśli chodzi o mnie to ja z miłą chęcią bym gdzieś poszła potańczyła tyle że u mnie to jest tak że ja nie żałuje tego życia co mam teraz bardzo kocham męża a bez dzieci nie wyobrażam sobie życia poprostu czasem mam ochote potańczyć a mój mąż nie ma nic przeciwko temu bo wie że może mi ufać:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

mój partner jak na razie ma dość samotności i cieszy się, ze ja się pojawiłam i Marcin. mówi że nawet chyba bardziej mnie kocha, bo jest Marcin ;) jak jesteśmy gdzieś bez Marcina albo bez jego córki, to wzdychamy za dziećmi ;)
widujemy się od pt-niedzieli, i w srody. ale nie jest problemem,żebym ja gdzieś wypadła do koleżanek, czy on do kolegi, ale to rzadkość, wolimy chodzić razem, bo mało nam tego. on raz w tygodniu umawia się z kumplami na jakieś mecze komputerowe, mi to absolutnie nie przeszkadza.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

Nie mam takiego odczucia bo jak mąż chce się spotkać z kolegami to idziemy razem a jak chce sam to sam w sumie mało co wychodzi. Tearz będą cieplejsze dni to napewno się zacznie ąłżenie tu i tam, spotkania, grille itp. Ostatnio powiedziałam mu ze jak chce to może isć na impreze ze znajomymi ale nie chciało mu się :) mi też nie chciałoby sie isć na imprezę bez niego.