« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407
ania0407

2014-05-28 10:38

|

edyt. 2014-05-28 10:40

|

Pozostałe

Rodzina męża prosze o porade

Hej. Może wy mi pomożecie spojrzeć na to wszystko z innej strony bo ja juz nie wiem może przesadzam. Mój mąż nigdy nie był, aż tak zżyty z mamą i siostrami zawsze traktowany z góry bo nie jest po studiach(ja też nie) Mieszkaliśmy ze soba 2 lata no i zaszłam w ciąże mój powiedział mamie no i ona "ślub trzeba brać jak najszybciej" oczywiscie chciała żebym z brzuchem przed ołtarz szła. Ale ja wolałam poczekać, aż mała się urodzi na spokojnie. Wiec były chrzciny ze slubem. No i teściowej ani szwagierka jakoś się nie spiesszyło by przychodzić odwiedać mała tylko my ciągle do nich. W końcu miałam dość i powiedziałam póki oni nie przyjda małej nie zobacza. Doczekałam się mała miała wtedy 5MIESIECY pogadałam ,że zależy mi aby przychodziły bo są ważna czescia zycia Julki. Były jeszcze 2 razy teraz znów mija 2 miechy a ich nie ma. Myslałam jak przesane tam chodzić to się stesknia i zaczna przychodzić. W zeszła sobote pojechaliśmy tam ale bez małej. Obrazili się bo bylismy bez juli szwagierki miesiac nie widziały a tesciowa raz tylko godz. Dodam, że maja jakies 15min spacerkiem do mnie i do małej wiec jakis problem to nie jest. W sierpniu jedna szwagierka bierze ślub no i kazdemu z rodzinie jezdza rozwozić zaaproszenia, ale nie nam by sami musielismy jechać. To nie dosc, że sama bratowa dała (przyszły pan młody zjawił sie 5 minut pozniej) to jeszcze jej tekst "Macie zaproszenie" i poszła w pi**. Ja nie mam za cholere ochote wogole chodzić do nich a tym bardziej na ślub. Panna Młoda trzymała raz mała na rekach a druga siostra 2 razy to jakas paranoja żeby wnuczka się bała babci i cioc skoro mieszkamy w tym samym miescie 1km od siebie. Dziewczyny co robić bo ja już nie daje rady. Mąż oczywiscie by chciał isć na ślub bo to siostra. Probowałam jakos nawiazać relacje z nimi jedna w moim wieku 24 lata a druga 26. Ale gdy probuje z nimi porozmawiać zaraz zmieniaja temat i albo wychodza albo udaja ze mnie nie słysza. Bo to panie po studiach a ja nie... Sorki za błedy i nieskładna pisownie, ale gdy pomysle o nich krew mnie zalewa.

Odpowiedzi

Bądź pierwszą osobą, która udzieli odpowiedzi!