Ja mialam. Na wizycie kontrolnej okazalo sie ze mam rozwarcie na 3 palce i dostalam zaproszenie na porodowke na dzien nastepny. W koncu wyladowalam w szpitalu tego samego dnia wieczorem. Termin mialam 2 tyg pozniej wyznaczony.

W sobote bylam na ip bo dostalam skurczy. Rozwarcie mam na 2 cm ale skurcze przeszły.Wyszlam ze szpitala na druhi dzien , czekam az sie zacznie...

W 38tc miałam rozwarcie na 2,5cm, urodziłam na 3 dni przed terminem :)

ja miałam rozwarcie na 1,5 palca już w 36 tygodniu urodziłam 2 tygodnie później(pęknięcie pęcherza płodowego) ale na porodówkę trafiłam z tym samym rozwarciem.

Kolezanka na poczatku 36 tygodnia miala rozwarcie na 1cm, a urodzila 2 dni przed terminem ;)

szybko mialam rozwarcie jakoś od 30 tc 1,5cm. wchodziłam w 38 to mialam cesarkę :)

Od 35tc miałam rozwarcie na 4cm i tak już zostało aż do porodu, ktory rozpoczał się samoistnie w połowie 38 tc :)

25 stycznia (38tc) dostalam boli i skurczy ze az siedziec i chodzic nie moglam. Wybralam sie wiec do szpitala w ktorym stwierdzono ze mam rozwarcie na 2cm i skurcze co 3-5 minut. Niestety wyslali mnie do domu bo to za male rozwarcie na porodowke a lepiej odczekac i urodzic naturalnie jak faszerowac sie w 38tc jakimis wspomagaczami na przyspieszenie porodu. Takze czekamy ;)

Nie miałam nawet w 40 tc dopiero po masażu szyjki zaczęło mi się robić minimalne...

W 36+6 bylam na kontroli,rozwarcia brak. 36+7 odeszly wody a 37+1 mlody byl juz na zewnatrz :-)