Zdecydowanie przedporodowe. Parte to ogromna ulga :)

moim zdaniem skurcze przedporodowe jak szyjka się skraca i rozwiera!

mnie i te i te bolały okropnie , brrrrrrrrr :(

parte mnie wogóle nie bolały te na krótko przed partymi to była tragedia 

Przedporodowe to była masakra tak wrzeszczałam że mnie na całej porodówce było słychac:P. Parte to ulga że już koncówka 15 minut i po krzyku:D

przedporodowe masakra, mogli mi nogę odciąć a poderzewam że bym nie zauważyła.

haha Tylko się kochana nie bój i nie sugeruj, pamiętaj na 100 kobiet w ciąży każda inaczej przeżywa poród i każda ma inne pojęcie bólu. dodam że ja mam myśli samobójcze przy bólu zęba :D:D:D:D   tak zwany niski próg bólu. a poza tym istnieją znieczulenia

przedporodowe..

W moim przypadku zdecydowanie skurcze parte. Wczesniejszych praktycznie nie odczuwalam. Tzn. odczuwalam, ale jako twardnienie brzucha, niemalze bezbolesne. Natomiast skurcze parte, choc faza ta bardzo krotka... wolalam przy nich o cesarke... :D:D:Dtak przyjemne byly.

bola bardziej przedporodowe ale ja nei moglam znesc tych partych, okropienstwo... wolalam te przedporodowe :P