« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinka15055
malinka15055

2015-01-06 13:48

|

Niemowlęta

Słoiczki dla niemowląt dobre czy nie?

Moja mała skończyła 4 m-ce. Zawsze mówiłam, że sama bedę robić dla niej jedzenie, ale w praktyce wyszło tak, że jak starłam jabłko to mała się dławiła, bo były w nim grudki :/ Kupiłam deserek Gerbera i je jak szalona... Nie wiem czy są one dobre, bo zawsze uważałam, że jedzenie zrobione samemu jest zdrowsze... Teraz jakoś zaufałam tym słoiczkom, bo np w sklepach i tak kupujemyt pryskane jabłka i marchewki... Próbowałam sama dać marchew to nie jadła, a ze słoiczka zjadła ze smakiem, a ja czuje ze troche zawodze jako mama :(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24

ja tez dawałam słoiczki dopiero pózniej sama gotowałam ale z tym róznie bywało czasem jadła czasem nie nie masz sie czym przejmować skoro jej smakuje to dawaj słoiczki jak bedzie troszke wieksza to sama jej coś gotuj

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Ja dawałam słoiki i Lence i Olkowi. Lena jadła ze smakiem i nie chciała obiadów robionych przeze mnie, a Olek zdecydowanie wolał gotowane obiadki :) Dla mnie przy Lence było wygodą zabrać słoik i gdzieś wyjść, a przy Olku najpierw musiałam gotować i dopiero się zbierać gdziekolwiek :)
Nie uważam, żeby słoiki były czymś złym :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo

U nas tylko słoiki :) Jeżeli tłumaczysz sobie, że słoiki są złe bo nie wiadomo co tam wkładają to tak samo trzeba brać pod uwagę, że nie wiesz jak królik którego podajesz dziecku był hodowany i jak traktowany po śmierci :P Mogę się zgodzić, że gotowanie własne jest lepsze tylko pod dwoma warunkami. Raz - kupuje się warzywa i owoce bio lub z własnego ogródka. Kupuje się mięso z pewnego źródła (najczęściej wioskowe) itepe. Dwa - cena. Fakt faktem, własne gotowanie jest tańsze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Sloiczki sa zdrowe mimo powszechnej opini: "jak danie moze miec tak dluga date bez konserwantow". Sloiczki sa pasteryzowane. Nie zawieraja konserwantow.
Ja napoczatku tez dawalam sloiczki.przez pierwsze 2mce od momentu rozszerzania diety. Dopiero gdy synek skonczyl pol roku zaczelam sama gotowac.jednak gdy braklo na to czasu dawalam slioczek.
Wazne zeby miec umiar w ich podawaniu. Bo gdy przyzywczai sie powiedzmy sobie prawde do dan bez jakiegos konkretnego smaku to pozniej nie bedzie chcial "normalnych"posilkow ugotowanych przez ciebie.
i PAMIETAJ gdy zaczniesz sama gotowac to nie gotuj na wodzie zupy tylko na miesie(gdy juz skonczy 5mcy). Bo wiem ze w tych wdzystkich poradnikach dot. Diety niemowlecia pisze zeby nie gotowac na wywarze tylko na wodzie a tylkobdodawac mieso.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

U nas tylko słoiki :) Jeżeli tłumaczysz sobie, że słoiki są złe bo nie wiadomo co tam wkładają to tak samo trzeba brać pod uwagę, że nie wiesz jak królik którego podajesz dziecku był hodowany i jak traktowany po śmierci :P Mogę się zgodzić, że gotowanie własne jest lepsze tylko pod dwoma warunkami. Raz - kupuje się warzywa i owoce bio lub z własnego ogródka. Kupuje się mięso z pewnego źródła (najczęściej wioskowe) itepe. Dwa - cena. Fakt faktem, własne gotowanie jest tańsze.
Tylko tu nie chodzi o cene... ani o nic innego.. skoro dajesz dziecku same sloiki to nie tylko idziesz na latwizne ale i nie masz pojecia jaka to radosc gotowac cos swojemu dziecku i patrzec jak je to z przyjemnoscia. I wcale nie trzeba byc dobra kucharka. To co robisz to twoja sprawa.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinka15055

U mnie narazie jest tak ze to co jej podaje musi byc bardzo zadkie i rozdrobione na miazge... Nie zjadlaby np marchewki z ziemniakiem bo bylo by za geste... Zwyczajnie musze chwile poczekac i obiadki na pewno bede robic sama nie dam sloiczka. Chyba ze bede poza domem a bedzie czas na obiad to ewentualnie wtedy. Bardziej mysle o deserkach..ze nie sa takie zle ze sloiczka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Mój syn nigdy nie zjadł słoiczka, mysle że jedzenie robione samemu jest lepsze, zdrowsze i pozniej lepiej przygotuje sie do "normalnych" posiłków. Ja kupowałam i miałam dostęp tylko do jedzenia swojskiego(warzywa, owoce, miesa itp).Desery tez pozniej robiłam sama. Myslę że wcale nie ejst trudno zetrzec czegos dokładnie na papke czy jednolita masę, bo ja tak robiłam, ale nie długo bo od 5 miesaca dawałam mu już wieksze kawałeczki. Mój syn wszystko przyswajał bardzo dobrze, zaopatrz się w blender wtedy ni ebedzie problemu. Myśle że jak już trzeba to słoik wystarczy na jakies dłuższe wyjscia jeżeli już byś chciała podawać, reszta to tylko kwestia produktów i zorganizowania się, mi gotowanie obiadku nie zajmowało wiecej niż ugotowanie normalnego dla nas, robiłam to w tym samym czasie co gotowałam nam.Poza tym jak przyzwyczai się do słoików to nie bedzie Ci już jesc nic poza nimi a co za tym idzie dodatkowe dośc duże koszta. Postaraj się dawac swoje jedzonko a na pewno się przyzwyczai pierwsze posiłki nie nalezą do łatwych bo dziekco uczy się dopiero jesc, jeszcze masz "chwilkę" czasu więc zakup blender i miłego gotowania :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo

U nas tylko słoiki :) Jeżeli tłumaczysz sobie, że słoiki są złe bo nie wiadomo co tam wkładają to tak samo trzeba brać pod uwagę, że nie wiesz jak królik którego podajesz dziecku był hodowany i jak traktowany po śmierci :P Mogę się zgodzić, że gotowanie własne jest lepsze tylko pod dwoma warunkami. Raz - kupuje się warzywa i owoce bio lub z własnego ogródka. Kupuje się mięso z pewnego źródła (najczęściej wioskowe) itepe. Dwa - cena. Fakt faktem, własne gotowanie jest tańsze.
Tylko tu nie chodzi o cene... ani o nic innego.. skoro dajesz dziecku same sloiki to nie tylko idziesz na latwizne ale i nie masz pojecia jaka to radosc gotowac cos swojemu dziecku i patrzec jak je to z przyjemnoscia. I wcale nie trzeba byc dobra kucharka. To co robisz to twoja sprawa.
Je słoiki z przyjemnością. Więc co? Zła matka? Nie oceniłam cię w żadnym momencie, więc nie życzę sobie tekstów typu "idziesz na łatwiznę".
Więc - to co robisz to twoja sprawa. Zejdź.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo

U nas tylko słoiki :) Jeżeli tłumaczysz sobie, że słoiki są złe bo nie wiadomo co tam wkładają to tak samo trzeba brać pod uwagę, że nie wiesz jak królik którego podajesz dziecku był hodowany i jak traktowany po śmierci :P Mogę się zgodzić, że gotowanie własne jest lepsze tylko pod dwoma warunkami. Raz - kupuje się warzywa i owoce bio lub z własnego ogródka. Kupuje się mięso z pewnego źródła (najczęściej wioskowe) itepe. Dwa - cena. Fakt faktem, własne gotowanie jest tańsze.
kupowanie warzyw bio nie daje żadnej gwarancji :P równie dobrze ktoś może tylko napisać "bio" i sprzedawać po zawyżonej cenie ;) myślę że nie jeden taki przekręt był


Jak wygodniej Ci dawać słoiki i stać Cię na ich kupowanie to niech je ;) ja córkę tak głównie karmiłam, bo byłam przekonana że tak jest lepiej wręcz, potem mi się odmieniło ale nie o to pytasz ;)
Przecież ja o nic nie pytałam :P
O masz, i mamy kolejny dylemat z serii "cyc-mm", tym razem "słoiki-gotowanie". Nigdzie nie napisałam, że to źle jak się podaje własne zupy. Bdb. Więc czemu taki od razu naskok na słoiczkowe mamy? A gotujcie se, ale nie kiwajcie od razu palcem na te co dają ze słoika, bo nie dają w końcu chleba z solą, no.