« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym
pollym

2013-09-13 14:29

|

Pozostałe

Ślub... plusy i minusy :)

Jakie są według Was plusy i minusy małżeństwa? Warto brać ślub czy jednak nie? Co myślicie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

jedyny minus jaki dziś widze i który powoduje że nie umiem się na ta instytucje zdecydowac to: mozliwoś że facet ubedzie tak pewny tego że sie ne rozstaniemy że zacznie sie iedzy nami psuc, druga rzecz to nie do konca godzi się we mnie fakt obiecywania komus ze bedzie się z nim cąłe życie mimo wsyztsko ( alkoholizm, zdrady, przemoc)
alkoholizm , zdrada , przemoc to powody do rozwodu , nawet kościelnego .
widać czego innego uczono mnie w szkole i co innego mówia księża w tv- ile razy słyszałam że trzeba walczyc, trwac w chorobie jaka jest alkoholizm itd.
Mozna trwac o ile osoba chce sie leczyć , jesli ktos nie wykazuje checi to masz prawo sie rozwiesc ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

myślę tak samo jak tofinka :))
ale dodam ze my przed slubem mieszkalismy rok razem..zeby sie porzadnie sprawdzic.. i jak narazie jest tak samo jak bylo przed. A klotnie nas lacza poki co i tak trzeba to traktowac. Jesli ktos nastawia sie na rozwod przed slubem i mysli ze to rozwiazanie to dla mnie nie powinien wogole sie wiazac..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Heh, nigdy nie kalkulowałam, szłam za głosem serca

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88

ja widze same plusy....pod warunkiem, ze bierze sie odpowiednią osobe za meza. I pod warunkiem, ze jakiekolwiek problemy zwalcza sie razem dla wspolnego dobra a nie ze od razu wyrzuca się malzenstwo do kosza. I wazne zeby miec w nim zasady i kierowac się dobrem drugiej osoby. Dla egoistow malzenstwo to okazja do przytemperowania swoich popędów do JA , MOJE, ale trzeba chciec to zwalczyć. Dobre est tez na samym poczatku ustalic, ze przy wielkich klotniach (a takie beda rowniez) zabronione jest uzywać słowa "rozwód". Kłótnia to nie droga do rozłamu lecz do większego zblizenia i lepszego pozniania się i wyjasnienia nieporozumienia
ładnie :)
aż sie chce hajtnąć .
Do tej pory same minusy widziałam i tu nagle błysk )

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cheyenne

Odpowiedz sama sobie na kilka pytań - Kochasz go? Czujesz i wiesz że i on Ciebie kocha? Szanujesz go? Szanuje Cię? Czujesz się przy nim szczęśliwa? Jest dla Ciebie wsparciem, gdy jest Ci źle i kiedy masz kłopoty w życiu zawodowym? Macie podobne poglądy na temat wspólnego życia i obowiązków - ich podziału bądź robienia wszystkiego wspólnie? Jest więcej podobieństw w waszym podejściu do świata czy więcej różnic? Staje okoniem gdy go o coś poprosisz, czy raczej jest przychylny i w miarę mozliwości spełnia Twoje prośby? Mogłabym jeszcze wiele pisać - ale to Ty najlepiej wiesz jak Wam się żyje? Na przykład Ja i mój narzeczony bardzo chcemy być małżeństwem:)