« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
susan
susan

2011-03-17 00:09

|

Poród i Połóg

Służba zdrowia w uk...

...pozostawia wiele do życzenia.Dziś ( u mnie jeszcze środa) cały dzień miałam nieregularne skurcze.Wiem,że muszę czekać w domu na skurcze regularne,pojawiające się co 5 minut.Czekałam więc.10 minut temu mój narzeczony zadzwonił do szpitala ( bo przed przyjazdem trzeba się zapowiedzieć),wypytała się o wszystko i kazała dalej czekać w domu aż skurcze będą co 3-4 minuty, bo to moja pierwsza ciąża... !!!!! Pojechałabym i tak, ale odeślą mnie na więcej niż 100%...!!! Nie mam pytań!!!!!

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410

ja najbardziej niezadowolona jestem z wizyt w gp :( jezeli chodzi o porod ,to bylam bardzo zadowolona, zajeli sie mna super, mnie akurat przyjeli do szpitala mimo ,ze nie mialam jeszcze skurczy .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilly

Ja rodziłam w UK i nie mam na co narzekać.Zajeli sie mna bardzo dobrze.Fakt do szpitala pojechałam dopiero jak miałam skurcze regularne co 4-5 minut.I tak juz zostałam na porodówce:)Po porodzie opieka też rewelacja

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikini

Mi pekly wody ale jeszcze skurcze sie nie zaczely, kazali mi przyjechac i powiem szczeze ze wolalbym zostac w domku bo czekalam w poczekalni bite 4 godz a potem dostalam lozko i czekalam i czekalam. Wody pekly mi w niedziele w nocy a ur we wtorek wiec napewno wolalabym byc z rodzina w domku a nie w szpitalu gdzie za kotarami slyszalam jeczace z bolu matki. Na przyszlosc troszke klam :) bo w Angli nigdzie sie nie spiesza jesli chodzi o leczenie, GP, szpitale itp tu na wszystko paracetamol.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annatr30

Ja nie moge narzekac. Niby ciaza moja nie byla zagrozona, ale co miesiac mialam wizyte u lekarza i usg. Jak pojechalam 26tyg bez zapowiedzi, bo mialam bole to bez problemu mnie przyjeli, dali zastrzyk i wyslali do domu. Na sam koniec ciazy od 36tyg mialam usg co 2dni, a i tak mialam wywolywany i cc bo cora moja byla bardzo mala i serduszko jej bardzo zwalnialo. Do domu wrocilam po 10 dniach, a skakali kolo nas jak, ze bylam zdziwiona. I nikomu nie musialam dawac kasy do kieszeni zeby sie zajeli nami, tak jak to bywa w Polsce.