« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
rika

2011-01-20 19:15

|

Pozostałe

Śmieszne, straszne, wstydliwe, krępujące, głupie lub niewiarygodne historie z Waszego życia

Macie takie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anja

@mona 410 twoje historie są najlepsze, z mężem płakaslismy ze smiechu.
ja bedąc u spowiedzi miałam wtedy ok 13lat, spowiadam sie ze nie odmawiam pacierza, ksiądz do mnie czy jem sniadanie, ja nie dosłyszałam i myslałam ze sie pyta co jadłam śniadanie, wiec odpowiedziałam mu "serek" dopiero pozniej sie zorientowałam o co pytał.
i głupio mi było wczoraj, dzieci juz spały wiec z meżem zabralismy sie za siebie w salonie, mysle godz 22 wiec nikt juz z dołu do nas nie przyjdzie, a tu masz ci los szwagier sie przywlókł, dobrze ze bylismy juz po, ja ubrana a moj mąż nagi tylko kocem tyłek przykrył, i coz szwagier wcale sie nie zorientował po skotłaszonym łóżku, po garderobie mojego M na podłodze i mojej potarganej fryzurze, stał i gadał pół godziny, strach pomyslec jakby przyszedł 2 min wczesniej

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olucha

Byłam w ciąży na ostatnim badaniu USG w szpitalu... Wszystko ładnie i pięknie, więc zmierzamy ku windzie... W windzie tłok Mój M. mówi, że się zmieścimy, więc wchodzi najpierw on potem ja i....... nagle słychać komunikat "Uwaga! Winda przeciążona" :D ludzie w śmiech ja tym bardziej :D

Nie mówiąc o tym, jak pewien mały chłopczyk w Castoramie popatrzył mi na brzuch (byłam jeszcze w dwupaku :D ) zakrył usta ze zdziwienia i mówi- "Mamo, ale ta pani gruba" :D Nikt mi tak nie poprawił humoru jak ten chłopak :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulus2304

A ja jak zaszlam w ciaze to strasznie mnie wypryszczylo i nos mi spuchl,a ze krzyska siostrzeniec (10l)jeszcze nie wiedzial,ze jestem w ciazy i nic nie bylo widac to powiedzial mojej szwagierce dokladnie tak: Ale Paulina ostatnio jakas brzydka sie zrobila... :P i wtedy juz mu musieli powiedziec.. Nie bylo mi milo wtedy,choc wiedzialam ze mnie wypryszczylo itd ale teraz mam z tego ubaw;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
raspberry

Pracowałam w sklepie zoologicznym tam to dopiero się działo. Byliśmy bardzo zgrani :) Jak szukaliśmy nowego do pracy to zawsze go "testowaliśmy" wrzucając mu do torby karaczany, (takie karaluchy)szarańcze, lub garść drewnojadów :) jak na 2 dzień wracali to mogli z nami pracować :D
Ja zajmowałam się pająkami ptasznikami i innymi zwierzętami terrariowymi. Codziennie musiałam łapać piszczącym laskom z innych butików na pasażu handlowym, jakieś kątniki spod szafek bo twierdziły, że to nasze sklepowe nam uciekły. Raz napisaliśmy na wielkim terrarium NIETOPERZE OKULARNIKI+ OKULARY DLA NICH GRATIS! i zgasiliśmy tam światło :) ha ha ha ha nigdy nie zapomnę jak ludzie tych nietoperzy tam szukali i pytali o okulary dla nich ha ha ha ha.... Świetnie wspominam tamte chwile.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410

* anja dzieki hehe, mam jeszcze kilka, np. jak pracowalam w sklepie z ciuchami mielismy koszulki firmy "LOGIC" czy jakos tak, i przyszedl taki przystojny facet, takie ciacho sie pyta o te koszulki a ja do niego " tak oczywiscie mamy koszulki lodzika " :) litery mi się troche pomieszały :). Albo taka wystrojona z kolezanka szlysmy na bal firmowy (jakas rocznica zalozenia firmy byla)a szlysmy z buta bo juz po drinkach bylysmy, ona po fryzjerze , pelno lakieru i brokatu we wlosach, ja mowie do niej chodz przez park bedzie szybciej, ona ok, idziemy a ta krzyczy "Monia jakis robal albo mucha mi sie we wlosy wplatala ,wez to .." a ja patrze i oczom nie wierze,na tej jej sztywną od lakieru fryzure narobil ptak , o fuj, musialam jej to scierac chusteczkami :) dobrze ze miala pelno brokatu i takich tam to si enie rzucalo w oczy :)mam jeszcze jedna straszna historie ale to napisze ,jak mala pojdzie spac, bo jeszcze nie spi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Hahaha, ale się uśmiałam Dziewczyny... zwłaszcza z tych nietoperzy okularników :)
Mi się jeszcze przypomniała jedna historia z mojego porodu, kiedy już skurcze miałam od kilkunastu godzin, pełne rozwarcie, skurcze parte, jeden wielki koszmar. Położne starały mi się pomóc za wszelką cenę, więc co chwilę proponowały to piłkę to wannę z wodą itp... w pewnym momencie jedna zapytała się czy może chcę powisieć na drabinkach a ja jej na to "żeby jeszcze dała mi sznurek to się na nich powieszę..." Ja tego nie pamiętam ale mój P. mówił że wszyscy się śmieli, nawet para która rodziła za kurtyną w tym samym pokoju.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Straszne:jak miałam 18 lat pracowałam w sklepie na drugą zmianę wracałam maluchem z pracy do domu(była godz.około 22 drugiej)ciemno jak w dupie a ja wybrałam krótszą drogę do domu-przez las-wąska droga jak cholera i jadę tak sobie i nagle widzę przed swoim autem tak około 15 metrów nysę,która staje w poprzeg drogi więc hamuję i czekam ze strachu zamykam drzwi w środku,mrugam światłami a tu nic,ominięcie auta nie wchodziło w grę bo drzewa bym zaliczyła więc w dwie sekundy zawróciłam i pitałam autem bo tak się bałam-od tamtej pory nawet w dzień tą drogą już nie jadę.