« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124
derya2124

2012-03-25 16:00

|

Pozostałe

Strach przed porodem :(

Okropnie boje sie porodu ( im blizej tym z kazdym dniem coraz czesciej o tym mysle)- a juz nie wspomne o tj. nacinanie krocza czy szycie:( :(:( mam chyba obsesje ogladam filmiki o prodach choc wiem ze nie powinnam dodatkowo sie stresowac wciaz to robie...chyba musze pozbyc sie komputera.W dodatku dowiedzialam sie ze w kraju ktorym bede rodzic nie dostane ZZO na co liczylam i bede rodzic sama bez meza :(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

musisz się go pozbyć:):) ja rodziłam bez znieczulenia bez męża byłam szyta itd.i powiem Ci że to nie takie straszne jak opisują więc nie słuchaj nikogo nie oglądaj filmików chociaż ciekawość jest większa:)każdy organizm inaczej przechodzi poród będzie dobrze :) a jak zobaczysz maleństwo to nic już nie będziesz pamiętać:) nic się nie bój a ja trzyma kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124

a z jakiego powodu tak ci sie dzieciaczki spieszyly na swiat - co lekarze powiedzieli?
Ja to wiem ze nie obejde sie bez szwanku ...zawsze mialam pekniecia po wizytach ginekologicznych u nas w Polsce (wiec pamietam jak cholerni te pekniecia mnie bolaly ...Wiec nie chce myslec jak bede wygladala jak glowka wielkosci melona sie tamtedy wydostanie..:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellie2007

a z jakiego powodu tak ci sie dzieciaczki spieszyly na swiat - co lekarze powiedzieli?
Ja to wiem ze nie obejde sie bez szwanku ...zawsze mialam pekniecia po wizytach ginekologicznych u nas w Polsce (wiec pamietam jak cholerni te pekniecia mnie bolaly ...Wiec nie chce myslec jak bede wygladala jak glowka wielkosci melona sie tamtedy wydostanie..:)
Pierwsza ciaza nie wiem co sie stalo zaczelam miec bole pojechalam do szpitala odeslali mnie do domu kazali lezec a w nocy wrocilam gotowa do porodu Niby infekcje mialam i moje cialo w ten sposob bronilo mala zeby tez tej infekcji nie miala :/ a synek hmmm Ciekawa sprawa bo na poczatku mialam krwotok potem ze wzgledu na historie poprzedniej ciazy zalozyli mi szwy na szyjke macicy ktore wytrzymaly tylko do 29tyg do tej pory nie znam przyczyny Chyba taki moj urok albo taki urok moich dzieciakow ze sie spiesza na swiat :)

Aco do nacinania krocza to juz prawie bylam przekonana ze nic nie poczuje do poki nie doswiadczenia mojej kolezanki .Ona rodzila razem z chlopakiem i on potwierdzil autentycznosc jej slow a mianowicie: Kiedy nadszedl juz odpowiedni moment lekarz powiedzial :teraz natniemy krocze prosze powiedziec jak pojawi sie skurcz...Ona mloda dziewczyna, pierwszy porod wiec wydwalo jej sie ze to JUZ ten moment skurczu , ale sie pomylila i w zlym momencie powiedziala ze ma skurcz a lekarz ja nacial ...i te szczegoy jak z horroru (prawie mialam wizje jak to wygladalo):) trachniecie nozyczkami jeden wielki krzyk a jej chlopak jak uslyszal chrobotanie (trachniecie) podczas naciecia musial wyjsc bo do twardzieli nie nalezal...Nigdy tego nie zapomne od tamtej pory obsesyjnie sie tego boje :) i jeszcze te filmiki..jak widze na zywca nacinanie i krew:)Wgruncie rzeczy to nie slyszalam zeby ktoras kobieta podczas naciecia wydala jakis chocby dzwiek odczowanego bolu ...ale i tak uroilam sobie swoje:)
Trochę mnie dziwi,że lekarz ją pytał kiedy nadejdzie skurcz.... przecież oni to bardzo dobrze widzą, podczas mojego porodu o żadnych pertraktacjach z położnymi czy lekarzami nie było mowy! Po prostu przesz, robisz "swoje" a oni swoje. Nie rozmawiasz wtedy z lekarzami, bo ogromna siła z organizmu każe Ci tylko przeć, nie jesteś w stanie robić nic innego, czy tym bardziej mówić. Do tego wierz mi, że skurczu partego nie można przegapić przez niedoświadczenie. Dobrze się na tym znają i wierz mi, że na pewno nie natną Cię w złym momencie :) Poza tym przy bólu porodowym nacięcia krocza czujesz jak draśnięcie.... dodam jeszcze, że niepotrzebnie boisz się tego co widzisz na filmach. Na prawdę druga faza porodu nie jest tak bolesna jak pierwsza. Kiedy dziecko przechodzi przez kanał rodny to nie jest to takie straszne jak się wydaje. O wiele gorsze jest rozwieranie szyjki...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moniia

Pod koniec będziesz miała tak dość, że przestaniesz się bać !:) Zobaczysz :) Kochana kobiety rodzą od tysięcy lat !! I nie przestały ;D Nastaw się pozytywnie !

oglądanie filmików z porodu to najgłupsza rzecz jaką można zrobić przed porodem :P potem nie potrzebnie się nastawiasz na to że będzie tak samo, też rodziłam sama, bez znieczulenia, położne traktowały mnie jak powietrze, wychodziły sobie na kawkę a ja zostawałam sama na porodówce przy 9 cm rozwarcia co jakiś czas przychodziły popatrzeć i tyle, jak nadchodził skurcz to sama parłam bo wydawało mi się że mniej boli a na koniec i tak zrobili mi cc po tylu godzinach męczarni, owszem poród boli, ale też zależy od tego jaki masz próg bólu, ja mam bardzo niski a i tak dałam radę, już intuicyjnie sama będziesz wiedziała jak przeć i oddychać żeby sobie ulżyć i nie ma się czego bać, twój poród może być przecież inny, moja koleżanka wspomina np bardzo dobrze a ja no cóż...może przy innych położnych byłoby mi lżej :) dasz radę! ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

Wyluzuj bo się wykończysz a to myślenie Ci w niczym nie pomaga.

Zaszłaś w ciążę więc musisz urodzić i tyle.

Taka jest rola i fizjologia kobiety i musisz się z tym pogodzić.

I lepiej błagaj ich o to aby Ci nacięli krocze, niż zeby ci samo pękło. Wiem co mówie.

Poród nie jest taki straszny jakim go piszą :) Dla mnie to był ogromny cud. W tym dniu dzięki samej sobie zobaczysz swoje dziecko i je utulisz pierwszy raz do snu. Coś pięknego!

Trzymaj się i nie oglądaj juz bo to nie odzwierciedli Ci i tak Twojego osobistego porodu. Ja nawet przez chwile nie pomyslalam o ZZO ani cesarce. I dziękuję sobie za to. Wiem ile trudu przeszłam aby urodzić SWOJE DZIECKO. :* ta więź jest nie do opisania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pusia3

Chyba jak Ci ktoś powie "nie myśl o tym" nic by nie dało :) Każdy z nas ma chyba taki lęk przed nieznanym. Tak naprawdę (wg. mnie) Nie jest to takie straszne. Ja rodziłam bez znieczulenia (jak sie pozniej dowiedzialam, bo to co dał mi lekarz to był głupi jaś, a nie znieczulenie) i dałam rade:) Wiadomo, że nie jest to nic przyjemnego, choć możnaby się kłócić - jak już dzidzia w końcu wyjdzie:) Zaszywanie nie boli! Ja mam 3 małe szwy na otarciach, bo ani nie bylam nacinana, ani nie peklam i moge Ci powiedziec, ze to naprawde nie jest bardziej bolesne niż zrobienie zasktrzyku. Z reszta tyle sie wtedy w twojej głowie dzieje, ze nawet tego nie zauwazasz.. nie masz czasu ani sily o tym myslec. Masz przy sobie swoje dziecko! Tylko to sie liczy, czas się zatrzymuje, a jednoczesnie niewiarygodnie przyspiesza! Nim sie obejrzysz i zorientujesz co sie wlasnie stalo, kaza Ci wstac i iść na łóżko ze swoim malenstwem :) Każda kobieta reaguje inaczej, ale naprawde nie jest to taki straszny, straszliwy ból (tak sobie to wyobrazalam, ale milo sie rozczarowalam). Mam nadzieje, ze też się miło rozczarujesz i przestaniesz sie w koncu nakrecac. Z reszta jak stuknie Ci magiczne 40 tygodni, prawdopodobnie sama przestaniesz sie bać i będziesz wyczekiwać z zapartym tchem kiedy zacznie się akcja :) Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goya85

powiem tak ,nie będę mówić że jest super lekko i przyjemnie ,ból jest i trzeba przez to przejść ,nie ty pierwsza i nie ostatnia rodzisz ,dasz rade :) skoro ja dałam to ty też bo ja też strasznie się bałam ale jak już się zaczeło to już poszło ,wtedy modliłam się tylko żeby wszystko było dobrze z mała . nie oglądaj tych filmików ,każdy poród jest inny twój może być lekki i szybki. ja rodziłam 11 godzin , nacinanie nie boli bo robią to na skurczu ( zresztą wszystko było mi jedno haha ) a szycie też nie boli w porównaniu z porodem to nic :) . później te szwy moga trochę cię ciągnąć ale po tygodniu je zdjemują chyba że będziesz miała rozpuszczalne.. powodzenia i bądź dzielna :)