pamietam jak w trakcie porodu stwierdzilam , że juz nie chce i nie dam rady , ale to podobno normalne , szybko o wszystkim zapomnisz , no i dokladnie ak pisza dziewczyny im blize konca tym szybcie chcesz porodu :)

Grunt to nie słuchać wszystkich "życzliwych" przyjaciół, znajomych, sąsiadek i rodziny opowieści o strasznych porodach bo zwariować można.  Mnie parę miesięcy temu teściowa uraczyłą taką opowieścią i aż pozieleniałam ze strachu, później ciąle o tym myślałam.. a teraz rozumiem że o nie ma sensu. Równie dobrze poród może być naprawdę łatwy ale jakoś każdy woli wzubdzać grozę. Nie przejmuj się..

Hej:)

Ja jestem w trzeciej juz ciazy i boje sie panicznie:)w drugiej ciazy juz trzeslam gaciami ale przed samym porodem dopiero teraz mysle o tym coraz bardziej i stracha mam strasznego:(jakos nie potrafie sie przygotowac do tego hihi ale jesli Ty rodzisz pierwsze dziecko nie masz czego sie bac:)bo nie wiesz co to znaczy:Pglowa do gory i powodzenia:*:*

madziara8115"A po porodzie wszystkie chcemy byc Herosami i dopieprzamy historie naszych porodow. Stad te wszystkie makabryczne opisy powtarzane z ust do ust. Efekt: Strach pierworodek tak potezny, ze nie umieja sobie z nim radzic :)"

Dokładnie dziewczyny mnie ostatnio również faszerowali wszyscy dookoła tego typu opowiadaniami i przez to sama popadlam w panike.Dlatego w końcu musiałam dać ujście temu i napisałam do Was.I teraz wiem,że czasem Ci niby "przyjaciele",którzy są tak blisko to tylko bardziej dołują niż dają wsparcie-może z zazdrości...

A tak względem szkół rodzenia ile u Was kosztuje taka hm... "przyjemnosc" ? Bo w mojej małej mieścinie znalazłam jedną 150zł od osoby czyli jeśli chce się chodzic z mężem czy partnerem 300zł na wizytę a na te kursy się chodzi trzy razy w tyg. ja nie wiem czy ich pogieło z tymi cenami ? Jeśli ktoś zarabia ponad 1000zł to niestety nie może sobie na to pozwolic.