Pneumokoki jeszcze nie, ale bede jak maly skonczy rok. Rotawirusy szczepilam i dziki temu maly bardzo lekko przeszedl chorobe, ktora nas doroslych zmiazdzyla;)

Ja tez sie obawiałam bo mała jest wcześniakiem i miała razem ze szczepionką 5w1 i nic sie nie działo kompletnie. Nawet stopnia stanu podgoraczkowego nie miała ale ja oczywiście panadol kupiłam na wszelki wypadek. Pytałam 100 razy wszystkich lekarzy w tym neurologa wszyscy powiedzieli że szczepić. Ale tak mówi większość lekarzy. W sumie jestem spokojniejsza i mam jako takie czyste sumienie. Ale byłam przeciwna i jestem chyba nadal szczepieniom na tzw."wszystko"

pomysl czy Twoje dziecko jest w grupie ryzyka i czy wsrto je szczepic.. ? O powiklaniach poszczepiennych nie mowi sie niestety glosno..

Ja sie dlugo zastanawialamczy szczepic czy nie i zdecydowalamsie ze tak, powiklania wystepuja duzo rzadziej niz choroby.

Szczepiłam, a właściwie to jesteśmy w trakcie, bo mały ma 3,5 miesiąca. Dla mnie było to oczywiste, że będę go szczepic. Szczepienia znosi bardzo dobrze, nawet nie marudzi.

moja to wczesniak, dostala szczepionke skojarzoną (dobry lekarz doradził a w szpitalu pogratulowali dobrego wyboru) 5 w 1 plus pneumokoki bo darmowe dla nas. Na rota nie bo za duzy bylby wydatek i tez sie balam czy tego nie bedzie za wiele dla wczesniaka, ale okazalo sie,ze poza spuchniętym miejscem wkłucia nic jej nie było,a jestesmy po 2 dawkach juz.

Ja szczepiłam skojarzoną (6w ) i pneumokoki jednocześnie bo nie ma żadnych przeciwwskazań aby je razem stosować.  Na pneumo szczepiłam z tego względu że mam w domu szkolniaki i mogą przyniesc różne choroby  do domu,zreszta średniego też szczepiłam.Na rotawirusy lekarka mi odradziła z tego względu że moje dzieci nigdy aż tak mocno nie chorowały,aby była wskazana szczepionka. W piatek mam właśnie ostatnią dawkę przypominającą obie szczepionki.

Mam lekarza pediatrę, który jest też waksinologiem, czyli specjalistą zajmującym się szczepieniami. Polecił nam szczepionkę na rotawirusy, powiedział, że i tak na pewnym etapie dziecko pewnie przejdzie rotawirusy, ale po szczepieniu będzie to przebieg zdecydowanie łagodniejszy, a może nawet bezobjawowy.

Pneumokoki odradził zdecydowanie, mówiąc, że szczepionka chroni przed 13 szczepami bakterii, a jest ich ponad 40. Pokazał mi też ulotkę szczepionki na pneumokoki, na której jest jasno i wyraźnie napisane, że szczepionka osłabia odporność na pozostałe szczepy pneumokoków. Więc szczepisz na 13 szczepów bakterii, a na ok 30 dziecko traci odporność, trochę kiepsko. Poza tym, powiedział, że dane epidemiologiczne są takie, że śmiertelność na pneumokoki jest ok 20 osób w tym dzieci i dorosłych rocznie w Polsce, podczas gdy na grypę lub z powodu jej powikłań umiera ponad 400 osób rocznie w Polsce. Powiedział też, że większość lekarzy zaleca tę szczepionkę z powodu tego, że mają granty od przedstawicieli farmaceutycznych.

My nie szczepiliśmy i nie będziemy szczepić na pneumokoki.

Wlasnie to samo chcialam napisac, ze to co piszesz o pneumo slyszalam o rotawirusach...ze jest bardzo duzo szczepow, a te, przeciwko ktorym jest szczepionka wystepuja glownie w USA...jak widac ruch antyszczepionkowy tez sieje rozne, sprzeczne z soba legendy;/ Co do tego ze szczepionka na rota ma sens pisalam juz wczesniej. Gdybysmy nie zaszczepili spedzilibysmy tegoroczne swieta w szpitalu.

Na razie zaszczepiłam przeciwko rotawirusom, po roku zaszczepię na pneumokoki.