Żenująca jesteś......Każdy ma prawo do napisania tego co myśli. I to tyle co mam do powiedzenia.

hmmm....wracając do pytania....

też chciałam kupić takie szelki mojej córci jak się uczyła chodzić, ale jak już je wzięłam do ręki w sklepie to przeczytałam,że to gadżet dla dzieci duuuużo starszych- potrafiących już pewnie/sprawnie chodzić..

także jeżeli chodzi o naukę chodzenia - to już w instrukcji produktu wynika ,że -NIE..

ale gdybym mieszkała w mieście to ze strachu o swoją(nieposłuszną i strasznie ruchliwą) córcię kupiłabym takie szelki, aby(tak jak pisała któraś z dziewczyn) ograniczyć jej możliwość "ucieczki", np. na ulicę...

Te szelki są bardziej przydatne do tego, aby dziecko Ci nie zwiało np na ulice.

Mam te szelki, Zuza już tupta ale ubieram je tylko na szybkie spacery z psem aby asekurować ją w razie potknęcia bo ciężko mi ją prowadzić nisko za ręke i psa na smyczy. na dłużej i tak ciągną dziecko pod paszki, jeśli jeszcze zbyt mocno polega i opiera się na szelkach a nie chodzi samo stabilnie.

Moje zdanie-mogę je mieć ale bez nich też było by ok.

Mam zwykłę Baby Ono.

Oczywiście że może ale nie obrażając innych. Pozatym pytanie dotyczy nauki chodzenia a nie dziecka które już biega. Należy czytać ze zrozumieniem.Żenująca to nie wyzwisko a określenie.

Mi się szelki do nauki chodzenia nie podobają.
Kojarzą mi się ze smyczą dla psa...