Ja swoja lubie. Wiadomo, czasami mnie denerwuje, ale to dobra kobieta, nie moge nic zlego o niej powiedziec. Bardzo mi pomaga w domu, gdyby nie ona byloby bardzo ciezko, bo moja corka jest tak absorbujaca, ze nie mam kiedy siku zrobic. Mam bardzo fajna tesciowa!!

aaaaaaa nienawidze jej !! podstępna fałszywa intrygantka wpieprza nam sie w życie i mimo ze jestesmy po slubie i za 2 miesiace na świt przyjdzie nasz syn probuje zniszczyc nasze malzenstwo w dodatku chodzi i obrabia mi i mojej rodzinie duoe aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;/ nienawidze !!!!!!!

temat rzeka a w skrocie - nie cierpie jej i nie mam z nia kontaktu. Moj maz jest swiadomy mojego stosunku do jego matki. Powiedzialam mu kiedys ze jakbym wiedziala ze jego matka to taka suka to bym za niego nie wyszla. Na szczescie moj maz jest po mojej stronie.

mrskatmur hahahaha wiesz co ja powiem MAM TAK SAMO JAK TY :D od dnia slubu nie widzial m sie z nia ani nic w dniu poprawin orzy calej rodzinie mi jakies akcje robila poem na moj temat do mojego A. jakies glupoty wipisywala . kiedy przyszo co do cego jak moi rodzice kupili wozek nie chcieli polowy dac nie intersuja sie wnukienm a najwiecej do powiedzenia maja i wiecznie chodza z uniesiona głowa bo jacy to oni kasiasci ;/ kurwa na wycieczki do turcji nie turcji maja a na wozek dla wnuka nie ? ja powiedzialm mojemu A. ze nie ma takiej opcji zebym z malym do nich poszla moga go zobaczyc jedynie na zdjeciach na fb itp chyba ze on bedzie chcial jechac z malym do nich ale watpie bo ostatnio powiedzial ze bedzie sie bal zostac z nim sam wiec moga sobie teraz pomarzyc hahaha kur** kochane dziadki xd ;D i tak samo piwiedzialm ze gdybym wiedziala jacy jego starzy sa w zyciu nie zdecydowalabym sie na slub ale coz wazne zeby nie popadac w paranoje i wyjasnic sobie z artnerem pewne sprawy dotyczace jego rodziny ;D

dokładnie tak samo i jeszcze zmusiła go do wyjazdu za granice do pracy, żebysmy sie rozstali. cały czas go do tego namawia. obraziła sie na niego smiertelnie jak zdecydował wrocic do Polski. oczywiscie wg niej to moja wina. zwraca mi wiecznie uwage nt. opieki nad córką. uwaza sie za najlepjszą i podważa zdanie położnej i pediatry. Wczesniej myslałam, że mi sie udało i że mam super teściową, jednak po czasie pokazał prawdziwe oblicze...

dokladnie :) - bo jak partner/maz mami synek to zona/partnerka ma przechlapane. Nie wygra :)

u nas to jest na takiej zasadzie ze wiesz jego ptawdziwy ojciec niby nie zyje \\\" tegio nigdy nikt si enie dowie\\\" wiec matka jest mu bliska ale jak zadzwonila w dzien poprawin do niego i mnie wyzywala powiedział PIERDALAJ hahha :D ogolnie powoli przeglada na oczy u nas w domu kłótnie są tylko i wyłącznie przez jego rodzine :D jego ojczym który zajmuje sie nim o 2 roku zycia wiecznie dzowni jak cos potrzebuje ale jak my mamy jakies problemy to potrafi powiedziec : zalozyles swoje rodzine wiec sobie radz teraz ! ;/ szlag mnie trafia kiedy o nich slysze, kiedy ich widze i wgl ;/ i tez przed slubem byla taaka wspaniala i wgl a teraz pokazala jaka jest he widze ze nie tylko moja tesciowa taka powalona :d a jak zrezygnowalam z pracy bo pracowalam 7 dni w tyg a bylam wymiotujaca tak ze jak tylko otworzylam oczy pierwszym kogo zobacyzlam byl kibelek heheh to tak przez 8 tyg dzien w dzien wymiotowalam a ona do mnei ze jak byla w ciazy t pracowala ze powinnam cos znalezc a nie no kur** nikt mi nie pwoie zaszla w ciaze majac 18 lat urodzila jak miala 19 i ona pracowala ? ciekawe gdzie jak zaszla z zonatym mezczyzna ktory mial dzieci ? hahaha ;/

ja swoją lubię. czasem mnie denerwóje, czasem mam jej dość ale mam z nią lepszy kontakt niż z własną matką i traktuję ją trochę jak przyjaciółę. chociaż nie powiem mam na uwadze, że to teściowa i gdzieś instynktownie mi w takiej wersji przeszkadza bo często wie lepiej i chce żeby wszystko robićpod jej dyktando.

madzzik92 - moj maz jest jedynakiem, jego matka po rozwodzie wiec myslal ze jak zalozy rodzine to matka bedzie super pomocna i ze bedzie mnie trkowala jak corke ktorej nigdy nie miala (a raczej usunela). No i bardziej sie pomylic nie mogl. Ja jestem najwiekszym wrogiem ktory ukradl jej syna i kase bo wedlug niej pieniadze jej syna naleza sie niej. I ze on jest odpowiedzialny za nia i jej zycie, nie za moje i naszych dzieci. Ze ona jako matka powinna miec wszystko a ja i dzieci minimum na przezycie.
Co za babsztyl - tak pisze i az mnie trzesie na sama mysl o niej