« Powrót Następne pytanie »

2012-05-15 15:29

|

Pozostałe

Też tak miałyście,a może macie??

Ej,też macie/miałyście tak w pierwszej ciąży.
Mój brat (starszy) ostatnio mówił,ze jak to fajnie będzie wyglądało jak weźmie Nataniela na spacerek i Swojego rocznego Wiktorka
po tych słowach coś we mnie zabuzowało(nie mówiłam mu nic),jakaś "złość",że JAK TO--KTOŚ NIE UMIAŁBY SIĘ DOBRZE NIM ZAJĄĆ..że ja będę umiała najlepiej.
Nie wyobrażam sobie teraz żeby ktokolwiek umiał się Nim zaopiekować lepiej niż ja.
Wiem,że kazda pomoc będzie potrzebna,ale nie umiem zapanować nad tymi emocjami/uczuciami.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embryo

DOKŁADNIE!!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah

Ja mam wrażenie ,że nawet tatusiowi małego nie dam dotknąć :D ale może to minie po urodzeniu kiedy będziemy miały dość i takie 2h z innym na spacerku da nam ulgę.. no nie wiem..
Ale odczucia mam takie same :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pepe

ja juz teraz mam cos takiego... wkurza mnie jak wszyscy naookolo gadaja ze my sie zajmiemy Nikolasem a Ty sobie bedziesz mogla gdzies wyjsc... na poczatku raczej nie bede chciala go opuszczac:)

Ja mam wrażenie ,że nawet tatusiowi małego nie dam dotknąć :D ale może to minie po urodzeniu kiedy będziemy miały dość i takie 2h z innym na spacerku da nam ulgę.. no nie wiem..
Ale odczucia mam takie same :))
uff!!!
Bo myślałam,że zaczynam wyolbrzymiać całą tą strawę,ale jak inne Mamusie tak mają to oznacza,że to CAŁKIEM NORMALNE:)

ja juz teraz mam cos takiego... wkurza mnie jak wszyscy naookolo gadaja ze my sie zajmiemy Nikolasem a Ty sobie bedziesz mogla gdzies wyjsc... na poczatku raczej nie bede chciala go opuszczac:)
Ja też jak słyszę takie teksty to aż kipię,ale nie okazuję tego,bo wiem,że kiedyś pomoc,opieka nam Natusiem będzie mi potrzebna,nie da się cały czas na pełnych obrotach szaleć nad dzieckiem:) chociaż kto wie...haha
Póki co jestem stanowczo na nie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84

Znajoma 2 miesiące temu urodziła dziecko. Wszyscy myśleli,ze jest za głupia i za rozbiegana na umiejętne zajmowanie sie maluszkiem. Bo takie stwarzała pozory zanim zaszła w ciąże i nawet jeszcze w niej. Jakie było ogólne zdziwienie,że mały tylko w łóżeczku zakwili a ta leci jak wicher, sama się nim zajmuje i ojcu nic przy nim nie daje zrobić bo twierdzi,że on nie umie (chłopak ma 6letnią córkę z innego związku).Chyba wszystkie młode mamy tak mają względem dzieci :)

Znajoma 2 miesiące temu urodziła dziecko. Wszyscy myśleli,ze jest za głupia i za rozbiegana na umiejętne zajmowanie sie maluszkiem. Bo takie stwarzała pozory zanim zaszła w ciąże i nawet jeszcze w niej. Jakie było ogólne zdziwienie,że mały tylko w łóżeczku zakwili a ta leci jak wicher, sama się nim zajmuje i ojcu nic przy nim nie daje zrobić bo twierdzi,że on nie umie (chłopak ma 6letnią córkę z innego związku).Chyba wszystkie młode mamy tak mają względem dzieci :)
własnie,chyba tak jest:)
dziecko ZMIENIA człowieka,jego podejście do życia-bynajmniej mnie zmieniło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kashido

Mam to samo. W stosunku do partnera akurat nie, ale ostatnio mieliśmy iść razem na komunie, pogoda nie dopisała i były dwie opcje : albo idziemy sami z partnerem, a małą zostawiamy z moją mamą, albo mój A. idzie sam. Nie dałam rady zostawić dziecka na cały dzień i A. poszedł sam.
Może kiedyś to minie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati888

Pewnie, że tak mam ;) nie chciałabym oddać Maluszka nikomu na chwile jak się urodzi;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jamay

Mialam tak samo,w sumie nadal mam poczucie,ze wszystko przy swoim dziecku robie najlepiej,ale teraz juz nie jest to takie nasilone,wczesniej mnie wkurzalo jak ktos chcial go chociazby wykapac zamiast mnie,teraz zostawaiam malego z babcia jedna czy druga,chociaz daje im dokladne instrukcje co i jak..gorzej jak sie nie dostosowuja i jak wracam widze dziecko wcinajace np parowke gdzie ja stanowczo zabronilam.:/ wtedy sie zaczyna .. ale to juz podchodzi pod inny temat :)