cytuję:Mnie osobiście tormentiol kojarzy się z maścią sprzed 15 lat kiedy to miało się pierwsze problemy trądzikowe i wtedy to był najtańszy środek jaki można było dostać w aptece.

Czy to oznacza,że jak jest tani to do dupy-kiepski?bo ja tak nie i uważam.
Może inaczej czy jest tu chociaż jedna matka,która ten krem stosowała u małego dziecka i były powikłania po nim?
Bo jak na razie są tu mamy,które stosowały go i są zadowolone z niego.

Ja nie rozumiem mam stosujących tormentiol. Żadna z Was dziewczyny nie wspomniała o LINOMAGU, to jest środek dla dzieci i działa naprawdę super. A co do komentarza anety31, tanie nie znaczy do dupy, źle odebrałaś to co napisałam. Otóż LINOMAG kosztuje ok 8 zł więc nie należy do najdroższych i jest genialny, i przede wszystkim przeznaczony dla dzieci. wszystkie piszecie o nivea na odparzenia, sudocremie itp. ,że są niesukteczne dlatego sięgacie po tormentiol. Czy któraś z was próbowała LINAMAGU ?? Skoro Wasi lekarze polecają tormentiol dla niemowlaczków to zalecam zmianę lekarza :)

Poczytajcie troszeczkę:

http://www.mamopedia.pl/10-11-mies/zdrowie/tormentiol


Komentarz eksperta


lek. med. Agnieszka Rudzka-Kocjan

specjalista pediatra; brała udział w badaniach klinicznych, a także uczestniczyła w zagranicznych stypendiach. Obecnie pracuje w Centrum Zdrowia Dziecka. Chętnie rozwieje wątpliwości na...


Czy może być stosowany u niemowląt i małych u dzieci? Przy jakich schorzeniach można go używać?

Tormentiol to preparat o skojarzonym działaniu: ściągającym, bakterio- i grzybostatycznym, przeciwzapalnym. Działa wysuszająco na skórę, przyspiesza ziarninowanie i gojenie się ran. Stosuje się go na zmiany chorobowe skóry, ropne, trudno gojące się rany, w odparzeniach, stłuczeniach.

Stosowanie tormentiolu u dzieci jest kontrowersyjne, bo zawiera on pochodną kwasu bornego – tetraboran sodu. Kwas borny może wchłaniać się przez uszkodzoną skórą, szczególnie u małych dzieci przy dłuższym stosowaniu na dużą powierzchnię skóry. Kwas borny może być toksyczny dla układu nerwowego i nerek przede wszystkim dla małych dzieci i niemowląt. Mimo że przez wiele lat stosowano w pediatrii pochodne kwasu bornego, szczególnie w stanach zaplanych trudnych czy trudno gojących się odparzeniach, to obecnie panuje pogląd, żeby raczej unikać preparatów z tym związkiem chemicznym, szczególnie że na rynku jest bardzo wiele innych skutecznych maści czy płynów do skóry o podobnym działaniu. W Unii Europejskiej związek ten jest dopuszczony do stosowania u dzieci powyżej 3. roku życia.

To ja Ci napiszę tak:jak będziesz miała dziecko!!!!i będzie miało odparzoną dupkę to wtedy daj na nią co chcesz bo jak na razie nie masz pojęcia i nie przerabiałaś tematu.
Linomagiem mogę buźkę dziecku na zimę posmarować a nie dupę jak ma odparzenie.

To, że na dzień dzisiejszy jestem w ciąży nie znaczy, że nie mam pojęcia o pewnych sprawach. I nie pisz mi, ze nie przerabiałam tematu. Wychowałam nie jedno dziecko, nie znasz mnie więc mnie nie oceniaj. Ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Moim zdaniem trochę ograniczone jest Wasze podejście i nie potraficie po prostu przeczytać danej wypowiedzi bez wystawiania zajebistej kontry i oceniania. Sugeruje to, że nie jest dobry tak samo jak Wy że jest genialny. Stosujcie sobie co chcecie bo do Was i tak nie dociera że ta maść zawiera szkodliwe substancje. Dzięki Bogu Waszym dzieciom nic się nie stało. Róbcie jak chcecie. Ja po prostu wypowiadam się na forum tak samo jak Wy. Każdy ma prawo do swojego zdania.

Zastosowałam tormentiol, bo nic innego w tym linomag nie działało a dziecko mi płakało z bólu. Nie stosuję tego profilaktycznie, ani na większe powierzchnie skóry. Nie mam "ograniczonego podejścia" bo rozważyłam wszystkie za i przeciw i dokładnie sprawdziłam czym smaruję dziecko i czym ryzykuję.

Ograniczone podejście do dyskusji nie do problemu. Czytaj uważnie. Najgorsze jest to, że nikt nie rozumie do czego forum służy. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i nie powinno to działać na zasadzie, nie znasz się...nie masz jeszcze dzieci....ciebie to nie dotyczy...nie przeżyłaś tego. To jest ograniczone podejście. Bo tak naprawdę nikt nie zna mnie osobiście i nie wie czy coś przeżyłam czy nie. A to, że aktualnie jestem w ciąży nie znaczy, że czegoś nie doświadczyłam. Nie mnie Was oceniać. Mam inne zdanie i tyle. Poza tym u nas w szpitalu się tego nie używa. Mam położną w rodzinie, nie wyssałam tej informacji z palca. Każdy robi jak uważa.