hehe, zapytaj, która nie ma takich problemów, będzie łatwiej ;)

niedawno był podobny wątek:
http://40tygodni.pl/Category/024/2,22062,przewijanie-na-stojaco.html
http://40tygodni.pl/Category/018/2,22029,Ach-to-przewijanie.html

sama zobacz, ile mam się podobnie męczy ;)

moja mała ma 6 mies i mam to samo nie mogę jej ubrać , przebrać, bo cały czas się obraca na brzuch, staram się jej dać cos do rączki i wtedy zaciekawiona polezy przez chwię na plecach;-)

Mojej jak chce zmienic pampersa to siada i ciezko jest przebrac,tak jak piszesz trezba troche "powalczyc" hehe.

jakiś czas temu pytałam o to samo;)

http://40tygodni.pl/Category/018/2,23231,Sposoby-zakladania-pieluchy-u-dzieci-raczkujacych-i-chodzacych.html

Znam to.....Tylko teraz to mi już ucieka nawet z osraną dupką!!!

Ja dopiero przerabiam ten temat:masakra już nic na nią nie działa ani krem do rączki ani kwiatuszek,który się huśta nic,przewijanie to jedna mordęga u nas a co jeszcze nauczyła się kopać i tymi kopytkami kopie mnie,śmieje się i ucieka.

Mam tak samo jak Ty;-)

A ja myślałam że mój taki narwany tylko jest:)

Zapytałam bo jak byłam na forum to w tym czasie nie widziałam takiego pytania;) ale dzięki za linki;)

daj znać jak znajdziesz złoty środek, my cały czas 'walczymy' przy przewijaniu:) teraz mamy jechać na wakacje, myślałam o pieluchomajtkach, ale w sumie nie spotkałam się z nimi w sklepie i nie wiem jak się sprawdzają.

Nie ma sprawy jak znajdę to napisze na forum wytłuszczony drukiem;))