Ja musialam miec cos slodkiego, a najchetniej jadlam czekolade z orzechami i rodzynkami:) Niestety przytyte przez to kilogramy staram sie jeszcze pozbyc :(

U mnie to sa truskawki ze smietana , czekolada i lody ... jem prawie codziennie ;)

Brzoskwinie , jablka , i chinskie jedzenie w ogole jakiegos smaka mialam na kuchnie Azjatycka :D Sushi moglam wcinac na okraglo , az sie smiali ze mi sie dziecko ze skosnymi oczami urodzi :P

P.S - sushi bylo jako California roll czyli bez surowej ryby i w ogole bez ryby :D

ja namiętnie jadłam borówki te duże amerykańskie:)i bardzo lubiłam myć zęby pastą colgate z tymi zielonymi paseczkami:)

Tosty z serem żółtym i ketchupem koniecznie Kotlin i koniecznie łagodnym ;) I do tego codziennie Danio waniliowe 1-2 szt. co dzień pochłaniałam... I słodycze :/ Zwłaszcza Prince Polo i Pryncypałki :)

Teraz póki co nic się jeszcze nie ujawniło :)

Rurki z bitą śmietaną od Grycana, flądra smażona, ryż smażony po kantońsku i twarożek OSM Garwolin truskawkowy.

W pierwszej ciazy mandarynki i sok porzeczkowy.Teraz jeszcze nie mam bo dopiero wychodze z fazy "mdli mnie na wszystko" ;)

zapomniałam dodać ze pepsi tez:)

Hmmm... Truskawki, kebab łagodny, mc flury i ogórki w każdej postaci - kiszone, małosolne, konserwowe, zielone ale mocno posolone :D

Moim jest tez nutella tylko, ze jem ja na kanapce z maslem bo strasznie mi tak smakuje, paluszki solone i lody. Rosol z makaronem tez mogla bym jesc codziennie, a przed ciaza nienawidzilam rosolu :P