« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karoln
karoln

2011-10-07 14:41

|

Poród i Połóg

WYWOŁYWANIE PORODU .... MIAŁA KTÓRAŚ Z WAS?

KURCZE, JUZ PRAWIE TYDZIEN PO TERMINIE, MAM SIE ZGŁOSIC W NIEDZIELE NA WYWOŁYWANIE PORODU...I W SUMIE TROCHE SIE OBAWIAM TYCH WSZYSTKICH ZABIEGÓW KTÓRE SIĘ PRZEPROWADZA W CELU WYWOLANIA. CZY KTÓRAŚ Z WAS MIAŁA WYWOŁYWANY PORÓD? ILE TO TRWA?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Mialam wywolywany porod oksytocyna i powiem (moze dziwnie to zabrzmi) bardzo sobie chwale "te pomoc".Urodzilam po terminie i to prawie dwa tygodnie.Kompletnie nic sie nie dzialo,zero zwiastunow nadchodzacego porodu.Tak jak ty mialam zglosic sie na wywolywanie tyle,ze byl to piatek ;).Podloczyli mi kroplowke z oksy i siedzialm z ta kroplowka kilka godzin (nie licze tego czasu jako porod bo oksytocyna sluzyla jego zapoczatkowaniu w moim przypadku).Co jakis czas przychodzil lekaz i sprawdzal czy sa widoczne skurcze i czy jest rozwarcie.O 15.45 doczekalam sie skurczy wywolanych wlasnie oksytocyna (bez niej pewnie moglabym chodzic z tym brzuchem w nieskonczonosc ;) )i w tym czasie lekarz oproznil mnie z wod (jest to rowniez poczatek mojego porodu)o 18.45 zaczelam przec, a o 19.15 moj chlopczyk byl juz na moim brzuchu :).Uwazam,ze oksytocyna bardzo mi pomogla w przyspieszeniu porodu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaska84

U mie też wywoływali poród. Najpierw miałąm założony balonik a póżniej kroplówkę. Nie było tak źle, do szpitala trafilam we środe a urodziłam w piątek fakt że przez cesarkę ale to przez to że mały okazał się bardzo duży i dodatkowo źle sie ułożył.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annkissek

ja miałam zakładany żel na wywołanie. ale najpierw położna musiała usunąć czop -bolało diabelnie. skurcze pojawiły się natychmiast i były dużo mocniejsze od tych które miałam przy drugim normalnym porodzie. :P
wiem, pocieszyłam


dokładnie miałam tak samo....ból niesamowity

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

W środę o 11 mój gin przyjął mnie na oddział. Ponieważ byłam po jedzeniu i piłam, musiałam czekać 6 godzin. O 17 założyli mi cewnik Foleya z którym miałam chodzić do rana. Rano nie mogłam jeść i pić, miałam mieć oksytocyne, ale okazało się że rozwarcie po cewniku jest tylko na 1cm, a to było za mało do podłączenia pod oksy. Założyli mi 2 cewniki i musiałam czekać do następnego dnia. Następnego dnia rano znów nie mogłam jeść i pić, sprawdzili mi rozwarcie - 3cm. Trochę pokręcili nosami, bo to było mało, ale stwierdzili, że nie będą znów zakładać cewnika tylko dadzą mi oksy. Podłączyli mnie pod kroplówkę ok 9:00. Do 13 czekałam na większe rozwarcie. Po badaniu okazało się że nadal 3cm, więc lekarka zasadziła mi mocniej paluchy;) i przebiła pęcherz płodowy, oświadczając z uśmiechem, że wieczorem będzie dziecko. Na zwiększenie skurczów włożyła mi czopek. Za jakiś czas przyszedł lekarz sprawdzić rozwarcie. Skurcze miałam już porodowe, regularnie co 3 min i bardzo bolesne. Po badaniu okazało się że rozwarcie nadal na 3cm, więc zrobił mi masaż szyjki. (...)
Dziecko urodziło się o 23:30, więc trochę to trwało ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

U mie też wywoływali poród. Najpierw miałąm założony balonik a póżniej kroplówkę. Nie było tak źle, do szpitala trafilam we środe a urodziłam w piątek fakt że przez cesarkę ale to przez to że mały okazał się bardzo duży i dodatkowo źle sie ułożył.
U mnie identycznie było!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
likeheaven

z mojego doswiatczenia daruj sobie niedziele tak bedziesz lezec do poniedzialku a co do wywolania to ja mialam 8 lat temu nic strasznego kroplowki i zastrzyki przebibie pecherza(nic nie boli)a po zatym do jak zwykly porod bez obaw
mnie przebijanie pęcherza bolało okropnie!ale nie chciałam nic pisać o tym żeby nie wystraszyć autorki pytania:D jak widać każda odczuwa inaczej;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiorek866

Ja dostalam kroplowke o 7rano za minute 9 dostalam skurczy i mialam je co 3 minuty a juz o 11.15mialam na brzuchalu moja corcie...wszyscy mowial ze po kroplowce bardziej boli niz jak bole same przychodza mnie bolalo niesamowicie na skale od 1 do 10 dam 50!!!!!!!!!!!!!